W tunelu na Franowo będzie ciszej?

– Niektóre tramwaje jadące po łuku podczas zjazdu i wyjazdu z tunelu emitują nadmierny hałas – alarmowała na początku października Dominika Król, radna z PO. Urzędnicy twierdzą, że normy nie są przekroczone, ale przyznają też, że pewne działania są możliwe. Jakie?

Z tym problemem zetknął się prawdopodobnie każdy, kto oczekiwał na tramwaj na przystanku “Osiedle Lecha” – bimby wyjeżdżające z tunelu słychać, zanim jeszcze się pojawią, a pojazdy wjeżdżające słychać nawet po tym, jak znikną z pola widzenia. Niby nic szczególnego – w końcu każdy tramwaj nieco hałasuje. Tam jednak ten hałas jest szczególnie odczuwalny.

Zwrócili na to uwagę mieszkańcy bloków znajdujących się w pobliżu tunelu na Franowo. Zaalarmowali więc Dominikę Król, miejską radną z PO, która zwróciła się z pytaniem w tej sprawie do prezydenta miasta.
– Według mieszkańców największy problem sprawiają tramwaje Moderus Beta, natomiast tramwaje kursujące na liniach nr 5 i 17 przejeżdżają ten odcinek prawie bezszelestnie – pisała Król w swojej interpelacji. – Problem był już wcześniej zgłaszany i MPK obiecało go rozwiązać, co dotychczas nie nastąpiło.

Drastycznych różnic w poziomie głośności różnych rodzajów tramwajów nie dostrzegają urzędnicy – z danych MPK wynika, że pomiędzy hałasem emitowanym przez tramwaje typu Modersu, a wagonami typu Tramino lub Combino, różnica wynosi ok. 1 decybela. Ponadto wszystkie tramwaje używane przez MPK muszą spełniać normy. Urzędnicy wskazują jednak, że do 2011 roku te właśnie normy dopuszczały nieco wyższy poziom hałasu.

MPK walczy jednak z nadmiernym hałasem – np. poprzez modernizację torowisk czy też stosowanie specjalnych podkładek likwidujących skutki wibracji. Ponadto obręcze kół i szyny są smarowane, a te ostatnie dodatkowo są szlifowane. Te działania mogą ograniczyć hałas, ale – jak podkreślają urzędnicy – nie zlikwidują go w całości.

Jest jednak pewna nadzieja dla mieszkańców Rataj.
– W związku z interpelacją pani radnej, sprawdzono działanie smarownic na wspomnianej trasie – informuje w odpowiedzi na pismo Dominiki Król Maciej Wudarski, zastępca prezydenta Poznania odpowiedzialny m.in. za sprawy komunikacji zbiorowej. – Możliwe jest zwiększenie ilości smaru w jednym kierunku, tj. od Osiedla Żegrze, ale tramwaje jadące w drugą stronę muszą pokonać wzniesienie, a nadmiar smaru to uniemożliwia.