Niedźwiedzia emerytura – poznański azyl powiększony

Cztery niedźwiedzie trafią do azylu w Nowym ZOO, powiększonego o nową część dzięki 200 tys. euro, przekazanym Poznaniowi przez niemiecką fundację Vier Pfoten. Miasto przyjmie doświadczone przez życie samice jesienią 2016 r. – na wybiegu dołączą do Miszy i Borysa.

Podpisanie aneksu do umowy na realizację drugiego etapu azylu dla niedźwiedzi brunatnych, fundacja Vier Pfoten planowała od dwóch lat. Spotkanie z władzami miasta przeciągnęły problemy Nowego ZOO, w tym zmiany personalne, także na szczeblu dyrektorskim.
– Cieszę się, że wspomogliśmy azyl – mówił Carsten Hertwig z niemieckiej fundacji, ściskając dłoń Arkadiuszowi Stasicy, wiceprezydentowi Poznania. Zastępca Jacka Jaśkowiaka komentował: – Po gorszym okresie dla zoo mam nadzieję, że dodatkowe niedźwiedzie będą sporą atrakcją.

Za przekazane przez fundację 200 tys. euro budowa nowej części azylu, nieco większa od obecnej, ruszy wiosną 2016 r. Zostanie wyposażona w chatkę edukacyjną – to dla ludzi. Wodolubne niedźwiedzie skorzystają z basenów i przyrządów, łagodzących skutki chorób i często dramatycznych kolei życia.
– Są w ciężkim stanie psychicznym, pracujemy także nad ich kondycję fizyczną, w tym zmniejszeniem bólu, powodowanego zmianami w stawach – o obecnych czworonożnych podopiecznych opowiada Leszek Antkowiak, zastępca dyrektora Nowego ZOO. – Naturalne zachowania tych uprzednio trzymanych w złych warunkach zwierząt wzmacniamy poprzez urozmaicenie zabaw i podawania jedzenia.

To wszystko od jesieni 2016 r. nowa część azylu zaoferuje niedźwiedziom z Braniewa – cztery samice z warmińsko-mazurskiego mini zoo trafią do Poznania w momencie zakończenia prac budowlanych, w tym nowych wybiegów.
– Pomieszczenia są zbyt małe, nie spełniają norm – o dzisiejszych warunkach mieszkalnych zwierząt mówi Antkowiak. W stolicy Wielkopolski niedźwiedzice dołączą do Miszy i Borysa, samców ze schroniska w Korabiewicach – docelowo azyl ma zapewnić spokojną starość dziewięciu niedźwiedziom. Zastępca dyrektora tłumaczy: – W ramach umowy z fundacją, to Vier Pfoten będzie wskazywać i sprowadzać do Poznania niedźwiedzie.
 
I chociaż na nowych podopiecznych zoo czeka z niecierpliwością, w chatce edukacyjnej przestrzeże przed skutkami dokarmiania tatrzańskich “misiów” – te, podchodząc zbyt blisko turystów i zagrażając ludziom, trafiają do niewoli. A takiego losu zoo nie życzy – żadnemu niedźwiedziowi.