Urodzony 18 kwietnia 1975. W 1992 zdobył papiery hydraulika. Wystarczyło kilka rzeczy, by życie było pełne i szczęśliwe – robotnicze życie, żona robotnicza, robotnicza klitka w bloku. Zwykłe, proste życie, bez dłubania w niuansach duszy i serca. Chciał więcej.
Nie lubi, kiedy mówi się o nim “artysta”, a swojej ogromnej popularności nie traktuje w kategoriach kariery. Nie kryje też, że swoją obecność na scenie zawdzięcza dramatycznej historii. Po nieudanej próbie samobójczej w Wielkanoc 2008 roku, postanowił wrócić do żywych. Po wybudzeniu ze śpiączki zaczął tworzyć muzykę. Autentyczną i bezkompromisową. Trudną, ale za to taką, która zmusza do myślenia i rachunku sumienia. Nic dziwnego, że mało kto jest tak wiarygodny jak on, kiedy śpiewa o miłości, bólu, samotności. O życiu i śmierci.
W swojej nie-karierze muzycznej nagrał już kilka płyt: “Dyjak od wschodu” z kwartetem Janusza Lewandowskiego, “W samą porę”, “Ostatnia”, “Jeszcze raz”, “Moje Fado” i “Kobiety”. Wspólnym mianownikiem wszystkich tych krążków jest to, że teksty piosenek pochodzą od znakomitych polskich autorów, m.in. Jana Kondraka, Roberta Kasprzyckiego czy Mirosława Czyżykiewicza.
Podczas piątkowego koncertu w Blue Note, Dyjak zaprezentuje premierowy materiał. Jako support wystąpi Lord & the Liar. Paweł Swiernalis, nazywany polskim połączeniem Toma Waits’a i Nicka Cave’a – jednak muzyk zdążył wyrobić swój oryginalny styl, zapadający głęboko w pamięć dzięki niepowtarzalnym tekstom i muzyce niemieszczącej się w porównaniach. Ten młody, nonszalancki arogant-songwriter śpiewa wspaniałe historyjki o piciu, nocnych przygodach i trudnych relacjach męsko-damskich. Gatunki w jakich oscyluje muzyka Pawła to psychodelic/jazzy/blues, obijające się o alternatywę. Na koncercie wystąpi solo, dogrywając sobie na gitarze, klawiszach, stompboxie, looperze i wszystkim co wydaje dźwięk.
Koncert odbędzie się w piątek, 18 grudnia o godz. 20.00. Bilety w cenach 44, 49 i 59 zł.Dyjak