Remont Achillesa idzie pełną parą

Sprowadzony do Poznania z Belgii niszczyciel czołgów Achilles przechodzi gruntowną renowację w Wojskowych Zakładach Motoryzacyjnych. W międzyczasie udało się odnaleźć numery seryjne pojazdu, dzięki czemu być okaże się ustalenie jego wojennej historii. Wraz z poznańskimi muzealnikami pracują nad tym historycy z Anglii i USA.

Niszczyciel czołgów 17pdr Self-PropelledAchilles został sprowadzony do Poznania w czerwcu ubiegłego roku. To bezcenny dar od Ministerstwa Obrony Belgii i zarazem jeden z ostatnich pojazdów tego typu. Niszczyciel, nad którego odrestaurowaniem pracują specjaliści z Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych, jest tym bardziej cennym nabytkiem, że do tej pory nie było w polskich zbiorach ani jednego odrestaurowanego Achillesa.

Achillesy były podstawową bronią przeciwpancerną aliantów w czasie II wojny światowej. Ich podwozie oparte jest na podwoziu czołgu M4A2 Sherman. Z racji na znakomite wyposażenie – brytyjską armatę przeciwpancerną – mógły być wykorzystywane nawet w walce z najcięższymi czołgami niemieckimi typu Tygrys czy Pantera. W wojskach polskich na zachodzie pojazdy te były używane w dwóch pułkach artylerii przeciwpancernej – w ramach 1 Dywizji Pancernej dowodzonej przez generała Stanisława Maczka oraz 7 Pułku Artylerii Przeciwpancernej działającej w 2 korpusie gen. Andersa.

Remont poznańskiego Achillesa idzie pełną parą. Podczas piaskowania jego części konserwatorzy trafili na numery seryjne. Niewykluczone, że pomogą one poznać dokładną historię poznańskiego Achillesa. Muzealnicy cały czas próbują ustalić ją we współpracy z historykami z Anglii i USA. Na efekty ich pracy czekamy z niecierpliwością. Tymczasem polecamy śledzić postępy w pracach konserwatorskich – robią wrażenie!