Gigantyczne gniazdo pszczół nad Wartą. 50 tys. owadów ważyło 10 kg

Wezwani do pękniętego drzewa strażnicy nie spodziewali się, że rutynowa z pozoru akcja skończy się wezwaniem… pszczelarza. W spróchniałym pniu nad Wartą dom znalazło tysiące pasiastych owadów – Takiego dzikiego roju jeszcze nie widziałem – komentuje zaskoczony ekspert.

Wydawało się, że będzie to interwencja jakich w okresie wiosennym sporo. Drzewo było spróchniałe i strażacy poradzili sobie bez trudu, ale jak się okazało pień spróchniałego drzewa od lat służył za gniazdo pszczołom.

Upadek drzewa spowodował zniszczenie dzikiego ula. Natychmiast wokół pojawiły się setki pszczół – relacjonuje Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej.

Konieczna była pomoc pszczelarza, który ocenił ilość owadów na ok. 50 tys. Specjalista zebrał 10 kg pszczół, ale nie umiał powiedzieć, czy wśród nich jest królowa.

– Miejsce to pozostaje pod stałą obserwacją strażników. W przypadku dalszego gromadzenia się owadów będzie konieczna kolejna wizyta pszczelarza – zapowiada rzecznik.