Po służbie uratowali życie motocykliście

Dwóch policjantów w czasie wolnym od służby uratowało życie motocyklisty, który brał udział w wypadku na terenie Poznania. Funkcjonariusze pomogli też pasażerce biorącego udział w tym samym zdarzeniu pojazdu. Gdyby nie ich wzorowa postawa, jego skutki mogłyby być tragiczne.

Sierż. Marcin Hoffman był już po godzinach, kiedy na jednej z głównych ulic w Poznaniu zauważył rozbity samochód i dwie kobiety stojące na drodze. Kilka metrów dalej leżał motocyklista. Na miejscu był już drugi z policjantów, post. Arkadiusz Burakowski. Tego dnia służbę również miał już za sobą. Nie przeszkodziło mu to jednak przybiec na miejsce zdarzenia, gdy tylko usłyszał huk i wypatrzył z balkonu poszkodowanych w wypadku.

– Policjanci natychmiast zaczęli udzielać pierwszej pomocy rannemu motocykliście, który był nieprzytomny i miał silny krwotok – informuje Piotr Garstka z zespołu prasowego wielkopolskiej policji. – Mężczyźni położyli go na plecach, aby nie zadławi się krwią, udrożnili mu drogi oddechowe i ustabilizowali odcinek szyjny. Do przyjazdu karetki cały czas kontrolowali jego funkcje życiowe, nie dopuszczając poszkodowanego do zadławienia się krwią. Zabezpieczyli również miejsce wypadku, tak aby nadjeżdżające samochody mogły bezpiecznie przejeżdżać obok całego zdarzenia.

Funkcjonariusze przekazali rannego motocyklistę załodze pogotowia ratunkowego. Następnie zajęli się pasażerką samochodu – starsza kobieta była w szoku. Jej także sierż Hoffman i post. Arkadiusz Burakowski pomocī przedmedycznej do czasu przyjazdu kolejnej załogi pogotowia.

Gdy sytuacja była opanowana i poszkodowani zostali odwiezieni do szpitala, ratownicy medyczni obecni na miejscu zdarzenia, powiedzieli sierż. Hoffmanowi i post. Burakowskiemu, że gdyby nie ich zdecydowana i natychmiastowa pomoc, skutki tego wypadku byłyby tragiczne.

Poznańskim stróżom prawa serdecznie gratulujemy!