Jak informuje Radio Merkury, dziennikarka TVP Zuzanna Pankros wraz z operatorem Krzysztofem Szyszkom udali się do wypadku samochodowego na ul. Baraniaka. Podczas nagrywania materiału mężczyzna podszedł do ekipy telewizyjnej i zaatakował dziennikarkę wraz z operatorem. Najpierw szarpał za kamerę i mikrofon potem krzyczał, że nie wyraża zgody na nagrywanie. Prezenterka próbowała wytłumaczyć mężczyźnie, że nagrywany materiał nie zawiera wizerunku i tablic rejestracyjnych. Jednak to nie pomogło – agresywny mężczyzna uderzył operatora pięścią w twarz.
– Skończyło się to niemal tragicznie, ponieważ okulary, które nosi Krzysztof rozbiły się pod wpływem uderzenia i wbiły się w łuk brwiowy. Krew lała się strumieniami i trudno było zatrzymać ten krwotok – mówi dziennikarka.
Na miejsce zdarzenia przyjechała policja i przesłuchała sprawcę pobicia. To, czy mężczyźnie zostaną postawione zarzuty, nie wiadomo – prokuratura rozpocznie swoje postępowanie w momencie skala skutków pobicia będzie utrzymywała się dłużej niż 7 dni. Prawo, które chroniłoby dziennikarzy podczas pracy nie istnieje, w przeciwieństwie do np. policjantów, którzy podczas służby są pod szczególną ochroną.