Ratownicy pogotowia nie mogli podejść do chorej kobiety bo… bronił ją jej pies

Przy ul. Biskupińskiej, w przydrożnym rowie, leżała kobieta. Załoga karetki pogotowia ratunkowego nie mogła udzielić pomocy, gdyż dostępu do niej bronił wierny pies.

Do nietypowej interwencji z udziałem agresywnego psa zostali wezwani strażnicy Eko Patrolu. Około godz. 21:00 funkcjonariusze otrzymali polecenie wyjazdu w rejon ul. Biskupińskiej, w celu wyłapania agresywnego psa. Na miejscu okazało się, że w przydrożnym rowie leży kobieta a dostępu do niej broni pies, średniej wielkości mieszaniec. Wszelkie próby, podejmowane zarówno przez obecnych na miejscu strażników referatu Interwencyjnego oraz załogę karetki pogotowia ratunkowego, kończyły się fiaskiem. Dopiero strażnicy Eko Patrolu, wyposażeni w sprzęt do wyłapywania zwierząt, wspólnie z ratownikiem medycznym zdołali odciągnąć zwierzę i umieścić je w klatce. Wtedy dopiero załoga karetki przystąpiła do udzielenia pomocy leżącej kobiecie. Po przebadaniu okazało się, że powodem niedyspozycji był alkohol.

Nietrzeźwą kobietę strażnicy referatu Interwencyjnego przetransportowali do Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych a wiernego psa Eko Patrol  oddał pod opiekę  Schroniska dla Zwierząt.