Lech górą !!

W pierwszym ligowym meczu w tym roku przy Bułgarskiej Lech Poznań podejmował ekipę Bruk-Betu Termaliki z Niecieczy. Spotkanie zakończyło się wygraną gospodarzy 3:0 (1:0) po bramkach z rzutów karnych: Dawida Kownackiego, Marcina Robaka oraz Darko Jevticia.

Mecz zaczął się tak, jak trener gospodarzy przewidział na konferencji prasowej. Zawodnicy Lecha zdominowali grę i już w siódmej minucie lechici mieli szansę, by objąć prowadzenie. Świetnym zrozumieniem wykazali się Jevtić z Makuszewskim i ten drugi groźnym uderzeniem postraszył Pilarza. Jednak były bramkarz Cracovii nie dał się zaskoczyć i obronił strzał skrzydłowego poznaniaków.

Podopieczni trenera Michniewicza mieli pojedyncze zrywy w tym spotkaniu. Jednak większość z tych prób kończyła się albo na wywalczeniu rzutu rożnego lub piłki po strzałach graczy z Niecieczy lądowały w rękawicach Matusa Putnockiego. Największy popłoch, w szeregach obronnych poznaniaków w pierwszej części spotkania siał Vladislavs Gutkovskis, jednak para Wilusz-Nielsen zagrała bardzo dobre zawody i ukracali zapędy napastnika Bruk-Betu.

Tamas Kadar podpisał kontrakt z Dynamo Kijów

Nawiązując już do Wilusza. Wszyscy kibice obawiali się występu doświadczonego Polaka, który ostatnimi czasy nie był w ogóle brany pod uwagę przy wyborze pierwszej jedenastki. Występ obrońcy można określić jako poprawny, jednak nie ustrzegł się on kilku błędów, po których mogło się zagotować pod bramką Putnockiego, jednak Lasse Nielsen dobrze wspomagał stopera Lecha.

Jeżeli jesteśmy już przy bloku defensywnym Kolejorza, to na plus trzeba podsumować występ debiutanta Kostevycha. Jest to zawodnik, który prezentuje zgoła odmienny styl aniżeli Tamas Kadar. Ukrainiec bardzo mądrze podłączał się do akcji ofensywnych Lecha, po których groźnie dośrodkowywał w pole karne Pilarza. W obronie nowy nabytek poznaniaków również prezentował się solidnie nie popełniając większych błędów.

Poznaniacy prowadzili grę praktycznie całe spotkanie. W pierwszej połowie najpierw w poprzeczkę trafił Kownacki oraz groźnie atakowali też  Makuszewski oraz Jevtić. Bramka dla Kolejorza padła po wypracowanym karnym przez Dawida Kownackiego, który został kopnięty w nogę przez defensora Termaliki. Do jedenastki podszedł sam poszkodowany i pewnym strzałem w lewy dolny róg pokonał Krzysztofa Pilarza.

Drugą połowę mocno zaczęli poznaniacy. Aktywny w całym spotkaniu Maciej Makuszewski dogrywał tak zwane „ciasteczka”, jednak ani Majewski ani Gajos nie potrafili wykorzystać swoich sytuacji. Gdy pod koniec Lech cofnął się do defensywy nikt nie spodziewał się ofensywnego uderzenia podopiecznych trenera Bjelicy. Najpierw w 89 minucie z karnego na 2:0 strzelił Marcin Robak, natomiast kilka chwil później z…, a jakże, z rzutu karnego wynik spotkania na 3:0 ustalił Darko Jevtić. Praca domowa lechitów została odrobiona na piątkę i poznaniacy wyprzedzili Bruk-Bet w tabeli o dwa oczka.

Lech Poznań – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 3:0 (1:0)

Bramki: Kownacki (33-karny), Robak (89-karny), Jevtić (90-karny).

Żółte kartki: Trałka – Misak, Osyra, Babiarz, Putiwcew, Jovanović.

Czerwone kartki: Putiwcew.

Lech Poznań: Matus Putnocky – Tomasz Kędziora, Lasse Nielsen, Maciej Wilusz, Volodymyr Kostevych – Łukasz Trałka (36. Abdul Aziz Tetteh), Maciej Gajos – Maciej Makuszewski (90. Marcin Wasielewski), Radosław Majewski, Darko Dudka – Dawid Kownacki (84. Marcin Robak).

Bruk-Bet: Krzysztof Pilarz – Dalibor Pleva, Kornel Osyra, Artem Putiwcew, Guilherme – Patrik Misak, Bartłomiej Babiarz, Mateusz Kupczak (73. Dawid Nowak), Vlastimir Jovanović, Samuel Stefanik (65. Wojciech Kędziora) – Vladislav Gutkovskis.

Widzów: 10 453.