Mężczyznę zatrzymano w listopadzie 2015 roku po tym, jak na policję zgłosiła się jedna z ofiar.
Oskarżony zawsze działał według tego samego schematu na różnych wydziałach kilku poznańskich uczelni – podając się za doktora, a w późniejszych latach za profesora, namawiał studentki na „badania antropologiczne”, które miały mu pomóc w pracy naukowej. Kobiety zwabiał do pomieszczenia, w którym nakłaniał je do rozebrania się pod pretekstem badania ciepłoty ciała. Na ich ciała, również na miejsca intymne, przyklejał wilgotne karteczki, a następnie miał dopuszczać się innych przestępstw.
Jak ustalili śledczy, oskarżony siedem razy doprowadził do innej czynności seksualnej, sześć razy próbował do tego dopuścić, a w jednym przypadku miał dopuścić się gwałtu. Sytuacja miała trwać przez 40 lat, od 1977 roku, jednak większość spraw uległa przedawnieniu. Akt oskarżenia obejmuje lata 2004-2015.
Sprawę prowadzili policjanci z Komisariatu Poznań – Stare Miasto pod nadzorem prokuratury.