Sprawa ma swój początek w marcu 2017 roku. Wówczas, na terenie jednej z posesji w Poznaniu znaleziono cztery mocno wychudzone, zaniedbane i chore psy. Ustalono, że suczki wielokrotnie rodziły, ale będący na miejscu policjanci, inspektorzy ds. ochrony zwierząt, lekarze weterynarii i przedstawiciele Fundacji na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt Mondo Cane Inspektorat Poznań, nie mogli znaleźć szczeniąt.
Właścicielka, Joanna G., bez skrupułów przyznała, że młode topiła, a następnie zakopywała je w przydomowej szklarni jako “naturalny nawóz”. W razie “konieczności”, dobijała zwierzęta szpadlem.
Jej partner, Zygmunt S., odpowiadał z kolei za znęcanie się nad zwierzętami, których był prawnym opiekunem.
W październiku 2017 roku, w sprawie zapadł wyrok. Kobieta ma spędzić w więzieniu 10 miesięcy, a jej partner trzy. Oboje mają również 10-letni zakaz posiadania zwierząt.
Dzisiaj, 20 lutego, sąd apelacyjny podtrzymał wyrok pierwszej instancji. Sędzia podkreśliła, że kara pozbawienia wolności, ma byc dla skazanych środkiem prewencyjnym, a także być nauką dla wszystkich, że za znęcanie się nad zwierzętami, czeka ich kara.
Wyrok jest prawomocny.
O sprawie pisaliśmy wcześniej na naszym portalu w marcu oraz październiku ubiegłego roku.