Mecz rozpoczął się od… protestu kibiców. Fani Lecha posanowili zasypać murawę boiska serpentynami krzycząc przy tym “Piłka nożna dla kibiców”. Miał to byc wyraz sprzeciwu wobec planowanych zmian w rozgrywkach Ekstraklasy odnoszących się do kibiców.
Lech Poznań pewnie prowadził grę i przeważał przez całe spotkanie. Niestety, na pierwszą bramkę kibice musieli czekać do doliczonego czasu gry w pierwszej połowie – dopiero w 46. minucie bramkarza gości pokonał Kamil Jóźwiak.
Górnik doprowadził do wyrówanania w 75. minucie po rzucie karnym, który wykorzystał Damian Kędzior. Już sześć minut później, Kolejorz ponownie wyszedł na prowadzenie, tym razem, dzięki bramce Łukasza Trałki. Trzy punkty przypieczętował Radosław Majewski w doliczonym czasie gry, gdy w 94. minucie podwyższył wynik na 3:1.
Zwycięstwo, przy jednoczesnej przegranej Jagiellonii Białystok w swoim spotkaniu, dało Kolejorzowi pierwsze miejsce w tabeli.