Najwięcej interwencji strażackich dotyczyło powalonych lub połamanych drzew i gałęzi, a także uszkodzeń dachów i budynków spowodowanych silnym wiatrem. Łącznie, odnotowano ponad 400 interwencji.
Problemy były także z prądem – w krytycznym momencie nie miało go około 30 tysięcy odbiorców. Dostawcy na bieżąco starali się usuwać awarie. Tam, gdzie było to konieczne, strażacy interweniowali i podłączali agregatory do urządzeń podtrzymujących życie. Najwięcej problemów z prądem było w rejonie Nowego Tomyśla.
Obecnie nadal trwa usuwanie skutków wczorajszych nawałnic.