Odra jest bardzo ciężką chorobą zakaźną, która najczęściej prowadzi do bardzo poważnych powikłań. W ostatnich dniach najwięcej przypadków zachorowań odnotowano w powiecie pruszkowskim w województwie mazowieckim. Skąd wirus choroby, która w ostatnich latach pojawiała się rzadko, nagle znalazł się w Polsce?
Lekarze przypominają, że odrą mozna zarazić się jedynie od drugiego człowieka drogą kropelkową. Zwracają uwagę na fakt dużej emigracji z krajów Europy Wschodniej – szczególnie z Ukrainy, gdzie panuje epidemia odry, a jeszcze 2 lata temu był tam najniższy poziom wyszczepialności w Europie. Oznacza to, że osoby chore mogą przenosić wirusa do Polski.
Jak zauważa Główny Inspektorat Sanitarny, niezaszczepiony organizm przy kontakcie z wirusem niemal w każdym przypadku ulegnie chorobie. Lekarze zauważają prawidłowość między coraz częstszymi odmowami szczepień oraz coraz większą liczbą zachorowań.
W porównaniu do ubiegłego roku już teraz odnotowano ponad dwa razy więcej potwierdzonych zachorowań na odrę. Przez cały ubiegły rok odnotowano niecałe 30 tysięcy przypadków odmów obowiązkowego szczepienia. Tylko w pierwszym półroczu tego roku takich przypadków było już ponad 34 tysiące.
Taka sytuacja doprowadzi do obniżenia progu wyszczepialności w Polsce. Oznacza to obniżoną odporność dla całej populacji. Bezpieczny próg wynosi 95% – wówczas osoby zaszczepione stanowią swego rodzaju barierę ochronną dla osób, które z różnych przyczyn nie mogły zostać zaszczepione – np. dla małych dzieci do 1. roku życia, które jeszcze nie przyjęły szczepionki. Gdy jednak poziom wyszczepialności jest mniejszy, wirus częściej krąży wśród społeczeństwa i może się rozprzestrzeniać i rozwijać.