Oskarżona twierdziła, że do złożenia fałszywych zeznań namówił ją Radosław Białek, pracownik biura detektywistycznego Krzysztofa Rutkowskiego. Ten jednak został uniewinniony.
W uzasadnieniu wyroku sędzia wskazała, że materiał dowodowy w sprawie, w tym m.in. zdjęcia i zeznania świadków wyraźnie potwierdzają, że Radosław Białek w czasie, gdy zdaniem Karoliny K. miał namawiać ją do przestępstwa w jej mieszkaniu, faktycznie przebywał poza granicami Polski.
Karolina K. usłyszała wyrok dziesięciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata oraz karę grzywny.
Sędzia wskazała jednak, że być może oskarżona była namawiana przez kogoś do złożenia fałszywych zeznań, ale nie był to oskarżony pracownik biura detektywistycznego. Podkreśliła także, że portret pamięciowy sporządzony na podstawie opisy Karoliny K. przypomina jednego ze świadków w postępowaniu. Oznacza to, że oskarżona albo się pomyliła w rozpoznaniu albo z jedynie sobie znanych powodów świadomie wskazała inną osobę.
Oskrażeni nie byli obecni na sali sądowej podczas ogłaszania wyroków.