Wiemy gdzie podziali się “wszyscy” Poznaniacy

Rząd ogłosił stan zagrożenia epidemicznego, który obowiązuje od północy. Pozamykane zostały bary i restauracje – w galeriach handlowych czynne będą tylko drogerie, apteki i sklepy spożywcze. Wprowadzone restrykcje mają ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa.

Mieszkańcy Poznania pozytywnie oceniają decyzję rządu, choć wskazują, że restrykcje mogą nie być wystarczające.

Samo to nie powstrzyma [rozprzestrzeniania koronawirusa – red.]. Myślę jednak, że na pewno pomoże. Jestem za tym, żeby ograniczyć skupiska ludzi. To jedyne co możemy zrobić oprócz mycia rąk

powiedziała mieszkanka Poznania.

Jak widać na zamieszczonych zdjęciach Poznań dziś wyglądał nie do poznania. Około godziny 16:00 wybraliśmy się z kamera na ulice naszego miasta, żeby zobaczyć czy Poznaniacy wzięli sobie do serca zalecenia rządzących.
Okazało się, że ulice były kompletnie opustoszałe. Jednak zdjęcia, które otrzymaliśmy na naszego maila od czytelników ukazały zupełnie inny obraz sytuacji. Gigantyczne kolejki ustawiały się w Castoramie, Selgrosie i Makro.

Kobiety w ciąży małe dzieci i starsi ludzie stali w gigantycznej kolejce. Pokażcie to!

Pisze w mailu Pani Joanna