Żołnierze WOT pomagają w poznańskim izolatorium

Roznoszenie posiłków do pokoi pacjentów, dostarczanie paczek od rodzin, czy pomoc personelowi medycznemu, to niektóre z zadań żołnierzy WOT wspierających funkcjonowanie izolatorium w poznańskim hotelu Ikar.

Izolatorium powstało z myślą o osobach, które w skutek zakażenia koronawirusem, nie chcą lub nie mogą pozostać w domach z uwagi na zdrowie swoich bliskich. W izolatorium przyjmowane są osoby, których stan zdrowia jest stabilny i nie wymagają oni hospitalizacji. Nad zdrowiem pacjentów czuwa personel medyczny, który pełni tam całodobowe dyżury.

Pierwsi pacjenci z lekkimi objawami zakażenia koronawirusem do poznańskiego izolatorium w hotelu Ikar trafili na początku kwietnia ub. roku. Jak wskazała ppor. Anna Jasińska–Pawlikowska z 12. Wielkopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej, funkcjonowanie izolatorium od pierwszej fali pandemii wspierają żołnierze 124 batalionu lekkiej piechoty ze Śremu, który wchodzi w skład 12 WBOT.

Jasińska–Pawlikowska tłumaczyła, że każdego dnia do izolatorium oddelegowanych jest kilku terytorialsów. „Do ich zadań należy m.in. roznoszenie posiłków do pokoi pacjentów, dostarczanie paczek, które przynoszą rodziny, koordynowanie prac, pomoc personelowi medycznemu. Żołnierze zajmują się również ewidencją pacjentów, zabezpieczeniem magazynu żywności oraz czuwają nad bezpieczeństwem w hotelowym budynku” – wskazała.

Jasińska–Pawlikowska podkreśliła, że prace w izolatorium wiążą się z przemieszczaniem między strefą „czystą” i „brudną”.

Za każdym razem, gdy terytorialsi wybierają się z posiłkami i paczkami do pacjentów, ubierają specjalne kombinezony i odpowiednie środki ochrony osobistej, dokładnie tak, jak personel medyczny w szpitalach, a następnie poddają się pełnemu zabiegowi dekontaminacji” – tłumaczyła.

Koordynator działań, na co dzień żołnierz 124blp ze Śremu kpr. Łukasz Kałużny zaznaczył, że żołnierze starają się zadbać o pacjentów najlepiej, jak potrafią.

Jest to dla nich trudny moment, bo przebywają z dala od swoich rodzin. Przy okazji roznoszenia posiłków, służymy dobrym słowem, bo jak się okazuje, najtrudniejsza dla tych osób jest izolacja i brak rozmowy. Codziennie również mamy kontakt z pełniącym tu dyżury personelem medycznym ze szpitala przy Szwajcarskiej. Z posługą kapłańską przychodzi również nasz kapelan – ppor. ks. Mateusz Kubiak” – zaznaczył Kałużny.

St. szer. Michał Misiorny, który również pełni służbę w Ikarze i służy w wielkopolskiej brygadzie podkreślił, że „niezwykle istotne jest zachowanie regularności posiłków; niektórzy pacjenci to diabetycy i muszą na czas otrzymać odpowiednio zbilansowane śniadania, obiady i kolacje”.

“Zdarza się, że pacjenci mówią nam, że mają ochotę na kawę lub jakieś owoce a niestety, ich rodziny mieszkają na drugim końcu Wielkopolski i nie są w stanie dostarczyć im tych rzeczy. Nie mamy obiekcji, żeby spełnić takie życzenie, bo uśmiech na ich twarzach jest dla nas bezcenny” – dodał.

W izolatorium w hotelu Ikar do dyspozycji pacjentów jest ponad 160 pokoi. Żołnierze WOT będą wspierać funkcjonowanie placówki do odwołania.