Lód z naczepy spadał na jezdnię na trasie katowickiej. Sytuację nagrała policyjna kamera

Wielu kierowców, zwłaszcza tych jeżdżących regularnie, wciąż zapomina, że przed każdą podróżą mają obowiązek doprowadzenia pojazdu do stanu, który nie będzie zagrażał innym uczestnikom ruchu. Jednym z działań, o którym należy pamiętać w okresie zimowym jest usunięcie lodu z pojazdu, w tym także z naczepy. Wczoraj policja ukarała jednego z „zapominalskich” zatrzymując go tuz po tym, jak lód spadł z jego samochodu.

 

Mimo, że w ciągu dnia temperatura powietrza jest wyższa od zera, a poznaniacy mogli się nieco odzwyczaić od silnych mrozów w ostatnim czasie, to nocne i poranne przymrozki sprawiają, że na szybach i dachach samochodów pojawia się warstwa lodu. Kierowcy, przed wyruszeniem w trasę, powinni ją usunąć, ponieważ w czasie jazdy może ona spaść na jezdnię, jadący za nimi samochód lub trafić w niechronionego uczestnika ruchu, stwarzając zagrożenie dla bezpieczeństwa. Niestety, nie zawsze o tym pamiętają.

Wczoraj, 15 marca, na ul. Krzywoustego jadący radiowozem policjanci zauważyli jak z jednego z samochodów dostawczych spadają na jezdnię kawałki lodu. Kierujący znajdujący się bezpośrednio za nim musiał kilkukrotnie gwałtownie hamować, by zamarznięte bryły nie spadły na niego.

Widząc tę sytuację, funkcjonariusze postanowili zatrzymać pojazd do kontroli drogowej. Kierowcy zwrócono uwagę na lód znajdujący się na naczepie jego samochodu i obowiązek usunięcia go przed wyruszeniem w podróż. Za swoje zapominalstwo lub niechęć do przygotowania do jazdy, kierowca otrzymał mandat. Musiał również dokładnie oczyścić pojazd przed udaniem się w dalszą podróż.