#AniJednejWięcej – w Poznaniu manifestowano po śmierci kobiety, której odmówiono aborcji

Na Placu Wolności w Poznaniu odbyła się manifestacja pod hasłem #AniJednejWięcej po śmierci kobiety, której odmówiono aborcji mimo zagrożenia jej życia. Jak nieoficjalnie tłumaczono, odmowa wynikała ze zmian wprowadzonych w polskim prawie aborcyjnym po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w 2020 roku.

 

Sprawa śmierci kobiety została nagłośniona w weekend po informacji od pełnomocniczki rodziny zmarłej. Kobieta w 22. tygodniu ciąży trafiła do szpitala w związku z tzw. bezwodziem. To stan, w którym ilość płynu owodniowego jest zbyt mała, by dziecko mogło dalej się rozwijać.

Jak wynika z ustaleń rodziny, która opiera się na wiadomościach od kobiety przekazanych przed śmiercią, lekarze stwierdzili brak szans na przeżycie dziecka, jednak zamiast usunąć płód, czekali, aż jego serce samo przestanie bić, co można nazwać czekaniem, aż dziecko się udusi. Tłumaczono to zmianami w prawie aborcyjnym.

Bezwodzie i zgon okołopłodowy jest sytuacją bardzo niebezpieczną dla życia matki, ponieważ może dojść do poważnego stanu zapalnego i wstrząsu septycznego. Właśnie to okazało się przyczyną śmierci kobiety.

Jej rodzina złożyła zawiadomienie do katowickiej prokuratury w związku z możliwością popełnienia błędu lekarskiego, który przyczynił się do zgonu pacjentki.

Sprawa wzbudziła oburzenie w społeczeństwie, które nazywa kobietę „pierwszą ofiarą zakazu aborcji w Polsce”. W całym kraju rozpoczął się ruch #AniJednejWięcej, w ramach którego wyrażany jest sprzeciw wobec zakazu aborcji, a także solidarność z rodziną zmarłej.


W Poznaniu uczestnicy spotkali się na Placu Wolności. Na schodach budynku Arkadii ustawiono znicze, a uczestnicy w ciszy upamiętnili zmarłą. Część osób miała ze sobą transparenty odnoszące się do zakazu aborcji oraz wskazujące, że obecne prawo aborcyjne jest przyczyną sytuacji, w których życie kobiety jest zagrożone.