Reflektory za dnia wprawdzie nie rozświetlają przestrzeni przed autem, ale sprawiają, że dostrzegają je inni kierowcy. Ważne, by świeciły oba i tam, gdzie trzeba. Choć nieprawidłowo ustawione światła to zaledwie jedna z usterek, na jakie policjanci z drogówki zwracają uwagę typując auto do kontroli.
Plagą są przede wszystkim przepalone żarówki, a kierowcy bywają całkowicie nieświadomi, że prowadzą “jednooki” pojazd. Lub, że światła do jazdy dziennej nie wystarczą, gdy pada – wtedy należy włączyć światła mijania. Za to pierwsze przewinienie grozi nawet 500 złotych mandatu, za drugie nieco mniej – bo “zaledwie” 200.