Miasto oszczędza na przedszkolakach? Rodzice zaniepokojeni

Samorządy szukają oszczędności w związku z trudną sytuacją finansową. Jak się okazuje, w Poznaniu dotyczą one także oświaty, a dokładniej najmłodszych dzieci i finansowania ze środków budżetu miasta zajęć dodatkowych w przedszkolach.

 

Dofinansowywanie zajęć w prowadzonych przez Miasto przedszkolach i oddziałach przedszkolnych udzielane jest dwa razy w roku: w okresie od stycznia do czerwca oraz od września do grudnia. Dzięki temu rodzice nie muszą ponosić dodatkowych kosztów za kolejne zajęcia, które wykraczają poza podstawę programową.

Tylko w ubiegłym roku Poznań przeznaczył na ten cel prawie 829 tysięcy złotych. W tegorocznym budżecie jednak nie przewidziano tego typu wydatków.

Rodzice oraz część radnych PiS krytycznie wyraziło się o takim podejściu, wskazując, że Miasto nie powinno szukać oszczędności w zakresie kształcenia małych poznaniaków. Zauważają, że zajęcia z języka angielskiego czy rytmiki przynoszą maluchom wiele radości.

Jak podkreśla Wiesław Banaś z Wydziału Oświaty UMP w rozmowie z dziennikarzami „Głosu Wielkopolskiego”, zarówno nauka języka obcego jak i rytmika znajdują się w podstawie programowej wychowania przedszkolnego i są w jej ramach realizowane. Oznacza to, że odbywają się w zakresie godzinowym określonym w rozporządzeniu ministra edukacji i nauki bez dodatkowych kosztów. Podobnie w zakresie gimnastyki korekcyjnej, jednak do tego potrzebne jest złożenie wniosku przez rodziców.

Zdaniem radnych PiS, oszczędzanie na najmłodszych jest „żenujące”. Rodzice dodają, że w ramach podstawy programowej zajęć z języka angielskiego jest niewiele.

Radny Marek Sternalski pytany przez dziennikarzy potwierdził, że do Rady Miasta docierają informacje o „komplikacjach” w niektórych placówkach, które będą wyjaśniane. Sprawie ma przyjrzeć się także Komisja Oświaty podczas posiedzenia zaplanowanego po feriach.