Samochód dachował w przejściu podziemnym na ul. Dąbrowskiego. Jak do tego doszło?

To nie jest ani dobry skrót, ani miejsce do parkowania – na schodach przejścia podziemnego na ul. Dąbrowskiego znalazł się dziś samochód osobowy. Jak do tego doszło?

 

Do wypadku doszło w czwartek, w godzinach porannych. Samochód osobowy wjechał na schody przejścia podziemnego i dachował.

Wielu zaczęło zastanawiać się, jak do tego doszło. Niektórzy stwierdzili, że to „kolejny kierowca ślepo wierzący nawigacji”. Okazuje się jednak, że przyczyna prawdopodobnie jest inna.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że w czasie porannej ulewy, jaka przeszła przez Poznań, kierowca stracił panowanie nad samochodem i wpadł w poślizg, a następnie wypadł z jezdni i zjechał do przejścia podziemnego, gdzie dachował.

Na szczęście, na schodach nie było w tym czasie pieszych. Kierowca został ranny, ale jego stan określany jest jako stabilny i niezagrażający jego życiu.