Poznański poseł domaga się pieniędzy dla “pieszczocha PiS” – Politechniki Poznańskiej

„Pieszczoch PiS” – tak o Politechnice Poznańskiej i części innych uczelni w Polsce kilka tygodni temu wypowiedział się wiceminister Marek Gzik. Pieniądze, które miała dostać poznańska polibuda zostały wstrzymane do czasu przeanalizowania dotacji. Sprawą zainteresował się poseł PiS, Bartłomiej Wróblewski, który domaga się wypłaty kolejnych milionów dla uczelni.

 

Kilka tygodni temu Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wstrzymało wypłaty niektórych dotacji dla polskich uczelni, które zostały przyznane już po przegranych przez PiS wyborach. Jak tłumaczono, poprzednia władza faworyzowała je, przyznając im dotacje i wsparcie, na które nie mogły liczyć inne uczelnie, także te poznańskie. Faworyzowane placówki wiceminister nazwał „pieszczochami PiS”.

Wśród nich znalazła się Politechnika Poznańska, która tylko w ostatnich dwóch latach otrzymała 150 milionów złotych obligacji, podczas gdy inne poznańskie uczelnie nie mogły liczyć nawet na część takiego wsparcia.

Wstrzymane środki to 200 mln złotych obligacji Skarbu Państwa, które miały zostać przeznaczone m.in. na zakup komputera kwantowego. Wcześniej uczelnia otrzymała już 120 mln złotych na tę inwestycję.

Poseł PiS, Bartłomiej Wróblewski, złożył interpelację w sprawie Politechniki Poznańskiej pytając, kiedy zapadnie decyzja o tym, czy środki zostaną wypłacone i w jakiej kwocie. Dodał, że nie rozumie, dlaczego tak „wiodący projekt, ważny dla rozwoju polskiej nauki był w ogóle tak traktowany”.

Ministerstwo w ubiegłym tygodniu przekazało, że dofinansowanie jest możliwe, ale musi przeanalizować sprawę.