Maksymilian Wechta opowiada w programie “Hej Poznań” o występie na IO

Maksymilian Wechta, jeździec z Wielkopolski, który reprezentował Polskę na Letnich Igrzyskach Olimpijskich 2024, wrócił do kraju z bagażem nowych doświadczeń i refleksji. Choć jego drużyna nie zdołała zakwalifikować się do finału w konkursie skoków przez przeszkody, sam udział w olimpijskiej rywalizacji był dla niego wyjątkowym przeżyciem. W dzisiejszym odcinku programu „Hej Poznań” Wechta podzielił się swoimi wrażeniami z tego prestiżowego wydarzenia.

Debiut na Olimpijskich Arenach

Maksymilian Wechta, który w tym roku zadebiutował na Olimpiadzie, reprezentując klub Wechta Rosnówko, opowiedział o wyjątkowości jeździectwa jako dyscypliny olimpijskiej. „Jeździectwo to jedyny sport olimpijski, w którym biorą udział zwierzęta. Ponadto, nie ma tutaj podziału na płcie – panowie rywalizują razem z paniami, a ogiery i klacze startują na tym samym poziomie, w jednej rywalizacji” – wyjaśniał Wechta, podkreślając unikalny charakter swojej dyscypliny.

Wyzwania Olimpijskich Skoków

Podczas rozmowy, Joanna Sobocińska-Korczak zapytała Wechtę o kluczowe czynniki decydujące o sukcesie w jeździeckich zawodach. Wielkopolanin zwrócił uwagę na rolę konia, jako najważniejszego „sportowca” na arenie. „Koń jest tutaj najważniejszy, a my jesteśmy po to, żeby mu jak najlepiej pomóc przejść przez przeszkody. To oczywiste, że koń może mieć gorszy dzień, ale także może się potknąć lub uderzyć o coś w boksie, co może wpłynąć na jego formę” – mówił Wechta, dodając, że nieprzewidywalność formy konia to jedna z największych trudności w tej dyscyplinie.

Olimpijskie Niespodzianki

Igrzyska olimpijskie zawsze niosą ze sobą element nieprzewidywalności, co potwierdza także Maksymilian Wechta. „W tym roku nawet najbardziej doświadczeni zawodnicy popełniali błędy, które normalnie by im się nie zdarzyły, nawet na zawodach najwyższej rangi. To pokazuje, jak wielka presja towarzyszy startom na Olimpiadzie” – zauważył Wechta.

Co Dalej po Olimpiadzie?

Choć Wechta wrócił z Olimpiady bez medalu, nie traci motywacji. Wciąż ma szansę na zakwalifikowanie się do Pucharu Świata, gdzie walka o miejsce jest bardzo zacięta. „Na razie jestem trzeci w naszej tabeli, a trzech zawodników awansuje. Jeszcze kilka zawodów przed nami, więc myślę, że jest szansa” – mówił z optymizmem.

Organizacja Igrzysk i Los Chepettano

Podczas rozmowy Wechta odniósł się także do kwestii organizacji igrzysk, które w ostatnich latach budzą wiele emocji wśród sportowców. Zapytany o swoje doświadczenia, stwierdził, że w jego przypadku nie było większych powodów do narzekań. Na zakończenie rozmowy zdradził, jak po zawodach czuje się jego koń, Chepettano, z którym stworzył zgrany duet.

Całość rozmowy z Maksymilianem Wechtą, w której opowiada m.in. o swoim ulubionym miejscu do treningów oraz o dalszych planach na przyszłość, można obejrzeć w najnowszym odcinku programu „Hej Poznań”.