.jpg)
.jpg)
Poziom wód gruntowych i rzek w Wielkopolsce cały czas utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. W wielu miejscach, przekroczone zostały stany ostrzegawcze i alarmowe. Także w Poznaniu, wciąż widoczny jest wysoki poziom Warty.
podtopienia
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie hydrologiczne drugiego stopnia dla województwa wielkopolskiego w związku z możliwym wezbraniem z przekroczeniem stanów ostrzegawczych na rzekach.
Zwykle mała rzeka Kopla, która płynie pod Poznaniem, regularnie potrafi uprzykrzyć życie okolicznym mieszkańcom, szczególnie przy intensywnych opadach lub roztopach. Wczoraj, w Żernikach doszło do zatoru na rzece, co przyczyniło się do rozlania wody na drogi i pola. Służby informują, że podtopienia mogą wystąpić także w innych miejscowościach.
Jak informuje IMGW, w ciągu najbliższej doby możliwe są przekroczenia stanu alarmowego na rzece Kuroch w województwie wielkopolskim.
Głuszynka - rzeczka, o której okoliczni mieszkańcy często mówią, że "przy większych upałach jej nie ma", w ostatnim czasie zdecydowanie daje o sobie znać.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed możliwym wezbraniem z przekroczeniem stanów ostrzegawczych. Dla niektórych wodowskazów wydano ostrzeżenie drugiego stopnia.
Instytut Meteorologii i Gospodarstwa Wodnego ostrzega przed możliwym wzrostem stanu wody w zlewni Barczycy. Możliwe jest także przekroczenie stanu ostrzegawczego w Odolanowie. Ostrzeżenie dla województwa wielkopolskiego ma drugi stopień i obowiązuje do wieczora.
Strażacy z OSP Rostarzewo, OSP Rakoniewice, OSP Gnin i OSP Wioska od godziny 10:00 wypompowują wodę, z zalanych kurników i drogi w Rostarzewie. Woda spłynęła z okolicznych pól.Do akcji wykorzystywanych jest ok. 1500 metrów węży i cztery pompy.
Woda spływająca z pól zalała drogę i kurniki w Rostarzewie. Na miejscu od kilku godzin działają strażacy.
W Poznaniu nadal trwa usuwanie wieczornych i nocnych burz, jakie przeszły przez Wielkopolskę. Zarząd Dróg Miejskich od rana interweniuje w sprawie powalonych drzew, zalanych ulic i problemów z sygnalizacją świetlną.