„Kilka gałęzi z działki” to tak naprawdę sterta zieleni niezabezpieczonej na przyczepce, którą kierowca wyjechał na drogi. Spotkanie z policją zakończyło tę nietypową podróż.
„Kilka gałęzi z działki” to tak naprawdę sterta zieleni niezabezpieczonej na przyczepce, którą kierowca wyjechał na drogi. Spotkanie z policją zakończyło tę nietypową podróż.