Lechia Gdańsk – Lech Poznań: czy uczeń przerośnie mistrza?

Już w najbliższą sobotę piłkarze Lecha zmierzą się z siódmą w tabeli Lechią Gdańsk. Drużynę z województwa pomorskiego prowadzi dobry znajomy Mariusza Rumaka z czasów Jagiellonii Białystok, Michał Probierz.

W sobotnim spotkaniu na pewno nie zobaczymy w drużynie trenera Rumaka, Vojo Ubiparipa i Jasmina Buricia. Na domiar złego do Gdańska najprawdopodobniej nie pojedzie z powodu kontuzji Hubert Wołąkiewicz, który jest ostoją obrony niebiesko-białych.  Pod dużym znakiem zapytania stoi też występ Panamczyka Luisa Henriqueza, który dopiero co wrócił ze zgrupowania swojej reprezentacji w innej strefie czasowej. Jest zatem duża szansa, że w ekipie z Bułgarskiej ponownie zobaczymy na lewej obronie Szkota Barry’ego Douglasa.
–  Mam nadzieję, że zagram – mówi były zawodnik Dundee United. – Ale to trener zadecyduje o tym, czy mam wyjść w podstawowej jedenastce czy nie. Ja z mojej strony mogę powiedzieć tyle, że zrobię wszystko, aby się w niej znaleźć i zagrać tak dobrze jak  dotychczas.

Bilans meczowy między tymi zespołami wypada na korzyść Lecha: 20 wygranych Lechii, 11 remisów i 23 zwycięstwa Lecha. Stosunek bramek to 50:61 na korzyść poznaniaków. Ale zespół Mariusza Rumaka mimo dobrego bilansu z biało-zielonymi nie wygrał w Gdańsku od pięciu lat.
–  Chcemy tę passę zdecydowanie przerwać – podkreśla trener. – Mam świadomość tego, że ostatnie spotkanie nie potoczyło się nam tak, jak powinno. Straciliśmy dwie bramki po stałych fragmentach gry. Na pewno duży wpływ miał na to fakt, że nie stworzyliśmy w tym meczu wielu dobrych sytuacji. Stoimy przed dużym wyzwaniem ale mam nadzieję, że w sobotę wygramy i wrócimy do Poznania z dopisanymi trzema punktami.

W drużynie trenera Probierza na uwagę zasługują też, charyzmatyczny kapitan Jarosław Bieniuk i niechciany w Lechu Mateusz Machaj, który w drużynie z Gdańska zdecydowanie się odrodził.
Trener Kolejorza chwali szkoleniowca przeciwnika, z którym miał możliwość współpracować na początku swojej kariery.
– Doświadczony zdolny szkoleniowiec, który z nie jednego pieca jadał chleb – ocenia. – I nawet jeśli nie wygrał kilku meczy, to na pewno nie stracił głowy i ma jakiś plan na tą drużynę. Ta ekipa potrafi grać w piłkę, gdy da im się trochę wolnej przestrzeni, dlatego mój plan na ten mecz jest taki, by przypilnować najbardziej kluczowych zawodników. Nie możemy im pozwolić na szybki atak po odbiorze piłki, bo może się to skończyć dla nas stratą bramki.

Będzie to na pewno ciekawe spotkanie, gdyż biało-zieloni u siebie nie przegrali jeszcze ani jednego meczu – z kolei Lechowi lepiej idzie w tym sezonie u siebie niż na wyjazdach.
Warto przypomnieć, że w poprzednim sezonie Lech przegrał z Lechia w Gdańsku 2:0  po trafieniu Piotra Wiśniewiskiego (33’) i  fenomenalnym uderzeniu z przewrotki Abdou Razacka Traoré (89’)

Mecz Lechia Gdańsk – Lech Poznań, w sobotę 19 października o godzinie 20.30 na stadionie PGE Arena w Gdańsku.