Skwery, kamienice i trochę historii, czyli spacer radnych wokół Półwiejskiej

Przy Strzeleckiej zachował się stary budynek po firmie Hipolita Cegielskiego, która kiedyś właśnie tutaj miała swoją siedzibę, a na ulicy Kopernika można zobaczyć… popiersie astronoma – jeśli się wie, gdzie patrzeć. Radni z Komisji Rewitalizacji zwiedzali dziś Stare Miasto.

Pomysł może dziwić – przecież chyba nie ma poznaniaka, który nie bywa na Starym Mieście albo chociaż w okolicach Półwiejskiej czy Starego Rynku przynajmniej raz w tygodniu. Jednak, jak przekonuje radny Mariusz Wiśniewski, przewodniczący komisji, taki spacer to zupełnie co innego.

– Wiele widzi się dopiero idąc na piechotę – wyjaśnia radny. – To jest jeden z powódw. Drugim jest to, że ten fragment miasta ostatnio zaczyna się bardzo zmieniać, głównie samoistnie, bo działań programowych nie jest za wiele. Ale tym bardziej warto to zobaczyć, bo fakt, że zmiany zaczynają się oddolnie, tym bardziej cieszy…

Wycieczka zaczęła się na niedawno powstałym skwerze przy skrzyżowaniu ulic Rybaki Strzałowej. To oczywiście nieprzypadkowy wybór: piękny zieleniec autorstwa Joanny Mrowińskiej z Wydziału Terenów Zieleni Zarządu Dróg Miejskich jest symbolem zmian zachodzących w tym rejonie. Jeszcze niedawno na skwerze były wyłącznie psie kupy, rozbite buetelki po tanim winie – ślad po regularnych tu imprezach, i zaparkowane samochody. Teraz są tu gustowne ławeczki, pięknie zakomponowana zieleń, a szef sąsiedniego kina Malta obiecuje plenerowe seanse kinowe dla mieszkańców w ładną pogodę.

Ze skweru radni ruszyli na spacer, a w rolę przewodników wcielili się radni Rady Osiedla Stare Miasto – i trzeba przyznać, że zwłaszcza główny przewodnik, czyli wiceprzewodniczący rady Andrzej Rataj, wykazał się imponującą wiedzą o swojej dzielnicy. Kto na przykład z poznaniaków wie, że na tyłach jednego z bloków przy Strzeleckiej znajduje się ładny domek z wieżyczką, który jest ostatnim pozostałym budynkiem po istniejącej tu niegdyś firmie Cegielskiego? Albo gdzie można znaleźć popiersie Kopernika na ulicy noszącej jego imię?

Podczas spaceru radni mogli podziwiać wyremontowane, piękne kamienice, których z roku na rok w tym rejonie jest coraz więcej, powstające w nich klimatyczne sklepiki, bary i puby, które nadają tej części miasta zupełnie inny wygląd.
– Proszę zobaczyć, ile tu mamy wyremontowanych kamienic – mówił z dumą radny Rataj stojąc na skrzyżowaniu ulic Rybaki i Kwiatowej. Bo północna strona Kwiatowej na odcinku od Półwiejskiej do Rybaków wygląda jak widokówka: kamienice są wypieszczone, na balkonach wiszą kwiaty – po prostu mały Paryż. Południowa strona jeszcze nie wygląda tak ładnie, ale radni mają nadzieję, że i ona zostanie odnowiona.

– Dzięki uchwale rady właściciel kamienicy może starać się o zwolnienie z części podatku, jeśli zdecyduje się na remont elewacji swojego budynku – przypomina Mariusz Wiśniewski.

Radni Osiedla Stare Miasto z dumą pokazują też efekty pracy mieszkańców: przy skrzyżowaniu Krakowskiej i Łąkowej jest niewielki skwer, obsadzony bujną roślinnością, którą wspólnie tu zasadzili i o którą dbają lokatorzy okolicznych kamienic.

– Teren jest częściowo prywatny, cześciowo parafii, ale dbają o niego mieszkańcy – pokazuje radny Rataj.

Równie ładnie wygląda wyremontowany kilka lat temu skwer przy ulicy Karmelickiej, chociaż tu zdarza się zrywanie łańcuchów przez wandali, sporo szkód robią też gołębie, które na tym skwerze karmią okoliczni mieszkańcy. Ale jak na Stare Miasto to naprawdę niewiele. Problemem są graficiarze i tagerzy, którzy upodobali sobie okolice tamtejszej szkoły podstawowej i bramę prowadzącą na teren kościoła Bożego Ciała. To razi tym bardziej, że szkoła została ostatnio ładnie odnowiona, a sam kosciół i jego otoczenie są utrzymane w nienagannym porządku. Także i tu radni będą się starali o monitoring.

Bo okolice Półwiejskiej i Starego Rynku, chociaż są coraz bardziej zadbane i pięknieja z dnia na dzień, mają też i swoje ciemne strony. jedną z nich jest wandalizm, czasami pod wpływem alkoholu, czasami nie. To dlatego radni ze Starego Miasta będą się starali o pieniądze na kolejne kamery monitoringu w tej okolicy. Odkąd bramy kamienic są zamykane, rzadziej są traktowane jak darmowe toalety, więc i ta nieprzyjemna woń, tak niegdyś charakterystyczna dla okolic deptaka, nie jest już tak dojmująca w tej okolicy.

Jednak nadal problemem są psie kupy, których mimo wszystkich wysiłków radnych nie ubywa w tym tempie, którego by sobie życzyli. Co chwilę podczas spaceru któryś z radnych ostrzegał, by spacerowicze patrzyli pod nogi, bo można nieźle wdepnąć.

Z pewności ą perłą w koronie Starego Miasta nie jest też ulica Strzelecka – brzydka, brudna i mocno zaniedbana. To bardzo razi, zwłaszcza że kamienice znajdujące się przy tej ulicy byłyby naprawdę bardzo piękne, gdyby o nie odpowiednio zadbać…

Spacer radnych zakończył się w kolejnym klimatycznym miejscu tego rejonu i kolejnym stanowczo zbyt mało znanym – Galerii 8 mieszczącej się przy ulicy Długiej 8.