Minister Sawicki nie był najważniejszą osobą, jaka w poniedziałek odwiedziła targi Polagra – już od rana był tam bowiem Bronisław Komorowski, prezydent RP. Jednak to minister spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej.
Minister Sawicki podkreślał, że coraz więcej polskiej żywności jest eksportowanej – nie tylko na rynki Unii Europejskiej, ale też do 70 krajów świata. Dotyczy to jednak głównie dużych producentów, dysponujących kapitałem na finansowanie eksportu. Tymczasem wkrótce na wsparcie będzie mogła liczyć kolejna grupa rolników.
– Mówiłem wielokrotnie, że większą uwagę poświęcać będziemy na gospodarstwa rodzinne i sprzedaż bezpośrednią – podkreśla Sawicki. – Ten dobry, tradycyjny produkt nie musi być tylko produktem regionalnym.
Sawicki zapowiedział, że będzie wspierał współpracę pomiędzy małymi regionalnymi producentami, a dużymi grupami producentów, które mogą wspierać sprzedaż produktów regionalnych.
Minister odniósł się także do problemów polskich rolników, którzy nie mogą doczekać się wypłat za wycofanie swoich produktów z rynku w związku z rosyjskim embargiem na żywność. Sawicki podkreślał, że wszystkie wnioski złożone przez rodzimych producentów były złożone zgodnie z przepisami, a błędy wynikają z działania Komisji Europejskiej, która wciąż nie uruchomiła pomocy, mimo że kryzys trwa już 2 miesiące.
– Widać wyraźnie, że komisarz Ciolos (zajmujący się rolnictwem i rozwojem obszarów wiejskich – przyp. red.) chce stabilizować rynek po 2 miesiącach od destabilizacji, z udziałem budżetu już na 2015 rok – informował Sawicki. – Wartość rynku zablokowanego przez Rosjan to ponad miliard euro, podczas gdy zapowiadana przez komisję pomoc opiewa na 125 milionów euro.
Jak poinformował minister rolnictwa, jego zdaniem może także chodzić o zniechęcenie polskich rolników do ubiegania się o wypłatę z funduszu stabilizacyjnego.
Sawicki uważa jednak, że kryzys związany z rosyjskim embargiem może umocnić polskie rolnictwo.
– Jeszcze kilka tygodni i z embargiem sobie poradzimy. Polskie produkty wyjdą na rynek pozaeuropejski i wierzę, że nas to ostatecznie wzmocni – stwierdził minister rolnictwa.