W tym sezonie największe obłożenie notowały hotele w miejscowościach nadmorskich. W Gdańsku czy Sopocie obłożenie przekraczało 90 proc., było większe niż np. w Barcelonie, Rzymie czy Paryżu. Polsce sprzyja sytuacja geopolityczna. Turyści chcą wypoczywać bezpiecznie, tymczasem do listy odradzanych kierunków zagranicznych wyjazdów ze względu na zagrożenie terrorystyczne co jakiś czas dołączają kolejne kraje. Dlatego polskie destynacje turystyczne w tym roku przeżywają prawdziwe oblężenie.
Polska weszła do pierwszej trzydziestki wartości marek turystycznych na świecie. W ciągu 2–3 lat zanotowaliśmy wzrost o blisko 20 miejsc w rankingu. Z danych Christie & Co wynika, że w ciągu dziewięciu lat, w latach 2006–2015, krajowa baza noclegowa zwiększyła się o 79 proc., a liczba korzystających z niej turystów o 86 proc. Na koniec ubiegłego roku działało w Polsce ponad 2,3 tys. hoteli. Większość z nich to obiekty trzygwiazdkowe.
Rośnie też liczba zagranicznych turystów – w 2015 roku przekroczyła 16,7 mln.
Polskie miasta zyskują na rozwoju branży MICE, czyli konferencji i organizacji wydarzeń. Spośród całego wolumenu wynajętych pokoi hotelowych 20 proc. stanowi wynajem pokoi na jedną dobę generowany głównie przez gości zza granicy, m.in. Niemiec, Wielkiej Brytanii, Ukrainy i Stanów Zjednoczonych. Rynek spotkań zapewnia obłożenie w tygodniu, w weekendy ruch gwarantują goście z kraju.
Branża hotelowa ma dobre perspektywy, z danych STR Global wynika też, że przychód na jeden dostępny pokój (RevPAR) osiągnął roczny wzrost na poziomie 2,2 proc. mimo nieznacznego spadku średniej ceny. Jak jednak zaznacza Węgłowski, zmieniają się oczekiwania klientów i hotele muszą nauczyć się do nich dostosowywać.
– Na rynek wchodzą goście z nowej generacji, którzy posługują się smartfonami i tabletami. Nowymi wyzwaniami dla hotelarzy, którzy muszą umieć sobie poradzić z przewidywaniami dotyczącymi potrzeb gości, jest digitalizacja, obsługa gościa na odległość, śledzenie potrzeb gościa od momentu, kiedy planuje podróż, aż do momentu, kiedy opowiada swoim znajomym, jak dobrze spędził w nim czas – tłumaczy Ireneusz Węgłowski.
Przyszłością hoteli jest rejestracja gości i ich obsługa za pomocą urządzeń mobilnych. Jak wskazuje raport „Hotel Sales & Marketing Trends 2016”, przygotowany przez ekspertów z firmy Profitroom we współpracy z firmą Deloitte, 70 proc. gości hotelowych oczekuje spersonalizowanej obsługi. Jak przekonuje prezes IGHP, taką możliwość daje wykorzystanie nowych technologii.
– Taka baza danych, która gromadzi się w urządzeniach mobilnych, jest potrzebna hotelarzom, żeby przewidywać preferencje i potrzeby gości, zanim przyjadą do hotelu. Dzięki temu pobytu w nim dostarcza im wielu pozytywnych wrażeń, a informacja o tym, że hotel daje poczucie komfortu, rozchodzić do jak największej liczby przyszłych gości – wskazuje Ireneusz Węgłowski.