Lech oburzony decyzją wojewody mazowieckiego

Jacek Kozłowski, wojewoda mazowiecki, zamknął sektor gości na stadionie na mecz Legii Warszawa z Lechem Poznań ze względu na… demonstrację zwolenników telewizji Trwam, która będzie się odbywała w sąsiedztwie w tym samym czasie. Kibice Kolejorza nie obejrzą więc meczu swojej drużyny na trybunach, a zarząd klubu jest oburzony i zdumiony decyzją wojewody.

Wojewoda Kozłowski tłumaczy, że decyzja była spowodowana opinią policji, która uznała, że obecność na meczu kibiców obu drużyn może zagrozić bezpieczeństwu, bo organizatorzy zatrudnili zbyt mało funkcjonariuszy sił porządkowych, by zapobiec ekscesom, gdyby takie miały się zdarzyć. Jednak “przegląd Sportowy” pisze, że prawdziwym powodem odmowy wejścia kibicom na stadion Legii jest odbywająca się w sobotę demonstracja zwolenników telewizji Trwam. To z jej powodu policja zaproponowała, by przesunąć mecz o jeden dzień, by obie imprezy wymagające obecności policji nie nakładały się na siebie.

Jednak na przełożenie meczu nie zgodził się zarząd Legii, bo drużyna dzień później gra w Kielcach mecz finałowy Pucharu Polski. Dlatego wojewoda zadecydował o zamknięciu trybun dla kibiców Lecha, co zarząd Lecha skomentował w oświadczeniu.

Zarząd KKS Lech Poznań jest zdumiony i oburzony decyzją Wojewody Mazowieckiego pana Jacka Kozłowskiego, na mocy której spotkanie Legia Warszawa – Lech Poznań ma się odbyć bez nas, czyli bez kibiców drużyny gości – czytamy w oświadczeniu. – Nie rozumiemy tej decyzji i nie znamy powodów, dla których została ona podjęta. Nowoczesne i bezpieczne stadiony, a za taki uważany jest stadion Legii, powinny służyć wszystkim kibicom, także tym wspierającym drużynę przyjezdną.

Decyzja ta jest tym bardziej niezrozumiała, że klub otrzymał już od warszawskiej Legii 1548 biletów na sobotnie spotkanie, które cieszyły się dużym powodzeniem i w krótkim czasie zostały zakupione przez kibiców Lecha. Ponadto, nasi kibice przez ostatnie kilka dni intensywnie przygotowywali wyjazd, czego jednym z dowodów jest sfinalizowanie umowy z PKP na pociąg specjalny, którym mieli razem bezpiecznie dotrzeć do Warszawy.

Podejmujemy wszelkie próby wyjaśnienia tej sytuacji, rozmawiamy z klubem Legia Warszawa, który jest organizatorem spotkania i dążymy do tego, by ta kuriozalna decyzja została odwołana. Ten mecz jest dla nas niezwykle ważny. Osłabienie drużyny, a za takie należy uznać grę bez wsparcia kibiców, może mieć wpływ na końcowy wynik tego spotkania. Ponadto, decyzja o niewpuszczeniu kibiców Lecha na trybuny z pewnością przyczyni się do eskalacji emocji kibiców, którzy już planują manifestację na ulicach Warszawy.

Jesteśmy przekonani, że w piłce nożnej najważniejsza jest radość ze wspólnego przeżywania emocji, dlatego nie rozumiemy dlaczego ktoś za wszelką cenę chce pozbawić polski futbol tego co w nim najważniejsze, czyli kibiców. Jako, że sami czujemy się kibicami Lecha Poznań, deklarujemy, że w przypadku nie zmienienia decyzji Wojewody Mazowieckiego, przedstawiciele zarządu, jak również pracownicy klubu, z wyłączeniem osób pracujących w dziale sportu, nie zasiądą na trybunach stadionu Legii Warszawa.