Widok choćby z okien przejeżdżających tramwajów nie jest przyjemny. Pnie zostały szczelnie zabudowane trybunami, gałęzie ledwo mieszczą się między ażurową blachą stanowiącą siedzenia i stopnie trybun strefy.
– Biedne rośliny, przecież one tam w ogóle nie mają światła! – ubolewa starsza pani jadąca tramwajem przez plac Wolności. – Takie ściśnięte, one tam zginą w tej ciemności!
Los zieleni na placu niepokoi także radnych osiedla Stare Miasto, którzy pilnie dokumentują, także fotograficznie, wszystkie prace z tym związane na terenie strefy.
– Zauważyliśmy, że trawa została wykopana – przyznaje Andrzej Rataj z rady osiedla. – Obiecano nam, że zostanie przywrócona po Euro 2012.
Ale trawa to drobiazg w porównaniu z kilkuletnimi drzewami. Jednak – jak wyjaśnia Katarzyna Parysek z Urzędu Miasta Poznania, odpowiedzialna za koordynację działań związanych ze Strefą Kibica – zgodnie z umową podpisaną z operatorem strefy drzewa absolutnie nie mają prawa zginąć.
– Stawiający trybuny dbali o to, żeby drzewom nic się nie stało – wyjaśnia. – A przez cały ten czas one będą odżywiane, nawożone, starannie pielęgnowane i z takim dostępem powietrza i światła jak to tylko możliwe.
Operator odpowiada za stan roślinności podczas działania strefy – ale co potem?
– Problem jest taki, że drzewa wskutek tego zabudowania mogą obumrzeć nie od razu tylko na przykład zacząć chorować, a uschnąć za dwa lata – uważa Andrzej Rataj. – I co wtedy?
Czytaj także:
Centrum Medialne Strefy Kibica UEFA Euro 2012
Strefa Kibica będzie płatna
Strefa Kibica z ekologią, bezpieczeństwem i… Muzeum Narodowym
Jak przeżyć w strefie kibica