.jpg)
.jpg)
Radni wyszli w teren, by sprawdzić, jak wygląda Stare Miasto po prawie dwóch miesiącach od Euro 2012 i zakończenia działalności Strefy Kibica na palcu Wolności. Bo żeby mieszkańcy zgodzili się na strefę, władze miasta obiecały im nie tylko sporo remontów chodników i ulic w okolicy, ale także przywrócenie placu i okolic do stanu sprzed działalności Strefy Kibica. Osiedlowi radni i mieszkańcy okolicznych domów sprawdzali, czy rzeczywiście wszystko zostało wykonane zgodnie z obietnicami. I okazało się, że nie do końca.
– Jest zniszczona zieleń, uszkodzona Prozerpina, no i tu, na placu mamy też poważny problem – mówi radny osiedla Stare Miasto Andrzej Rataj.
I pokazuje zapadniętą kostkę placu Wolności. O zapadlisko można się łatwo potknąć, zwłaszcza starszej osobie, bo nie jest dobrze widoczne, a dość głębokie. Jednak dodatkowym niepokojem napawa fakt, że przecież pod powierzchnią placu jest parking podziemny.
– Tego wcześniej nie było, to najpoważniejsza sprawa – wyjaśnia Andrzej Rataj. – Zwłaszcza że taka zapadnięta kostka pojawia się w kilku miejscach.
Zaniepokojenie wywołują też suche bukszpany na trawnikach placu, bo przecież zniszczone rośliny miały być wymienione po Euro.
– Do nowych nasadzeń muszą być odpowiednie warunki pogodowe – wyjaśnia Katarzyna Parysek, odpowiedzialna z ramienia urzędu miasta za Strefę Kibica. – Część roślin już została wymieniona, część jeszcze nie, ale już niedługo będzie.
Mieszkańcy chcieli, by nowe bukszpatny były wyższe, miały około 2 metrów, by postawione wśród nich ławki tworzyły pewien azyl. Jednak okazało się, że strop parkingu nie wytrzyma takiego ciężaru, dlatego bukszpany muszą być niższe. Ale będą na tyle wysokie, by nieco osłonić wypoczywających na ławkach.
– Na placu powinno też być więcej ławek – zaznacza radna Maria Kociołek-Kurczewska. – Ale trzeba przyznać, że centrum miasta zbytnio nie ucierpiało
Co do kolejnego placu, czyli Cyryla Ratajskiego, radni nie mają większych zastrzeżeń. Został pięknie odnowiony zgodnie z obietnicami. Ale także i tu przydałoby się więcej ławek, a także pojemniki na psie odchody.
– Sporo ludzi wyprowadza tu na spacery swoje psy – wyjaśnia pani Grażyna Ilecka, mieszkanka pokolic placu. – I worki by się przydały, żeby ludzie wyrzucali psie odchody a nie zostawiali na skwerze.
Pani Grażyna zwraca też uwagę na zniszczone schody przed Arkadią na placu Wolności. Ale to jej zdaniem wina rolkarzy, nie Strefy Kibica.
– Obserwuję, jak tu jeżdżą i niszczą, a teraz zaczęli jeździć po nowej fontannie, bo ona ma tę kładkę pod kątem – opowiada pani Grażyna. – Zadzwoniłam z informacją do straży miejskiej, żeby coś z tym zrobili, jest przecież monitoring. Ae mi odpowiedzieli, że jest weekend i że przy monitoringu nikt nie pracuje…
Informacją od pani Grażyny obiecał się zająć przedstawiciel straży miejskiej, który też wziął udział w spacerze – łącznie z wyjaśnieniem, kto udzielił jej nieprawdziwej informacji. Bo dyżury przy monitoringu są całodobowe…
Poważnym problemem jest uszkodzona Prozeprina, która straciła rękę – fontanna jest zabytkowa i jej naprawa będzie sporo kosztować. A przy okazji radny Jędrzej Oksza-Płaczkowski, wiceprzewodniczący rady Osiedla Stare Miasto, zwraca uwagę na latarnię uliczną stojącą przed Muzeum Narodowym.
– Nią też trzeba się zająć, bo jest zabytkowa, z 1929 roku – wyjaśnia. – A jest przeznaczona do usunięcia. Nie możemy nna to pozwolić!
Wprawdzie sporo rzeczy jest do naprawy i wymiany, jednak radni ocenili stan centrum jako naprawdę dobry.
– Najbardziej przeszkadzał mieszkańcom hałas, zagrożeń bezpieczeństwa nie było – podsumowuje Andrzej Rataj.
Na Starym Mieście przed Euro 2012 miasto wydało prawie 6 milionów złotych na inwestycje – w tym na remont nawierzchni i zieleni placu Cyryla Ratajskiego oraz remont torowiska na ulicy 27 Grudnia.