Na rowerach przeganiali zimę i… topili ślimaka

Mimo zimowej aury, jaka wciąż dominuje w Poznaniu, Sekcja Rowerzystów Miejskich postanowiła przywitać wiosnę. Pod Starym Marychem zebrało się kilkudziesięciu wielbicieli dwóch kółek, którzy tradycyjnie chcieli utopić rowerową Marzannę.

Rowerowe Powitanie Wiosny odbywa się w Poznaniu od 1993 roku. Z roku na rok na to wydarzenie przybywa coraz więcej poznańskich rowerzystów. Niestety, co roku rowerzyści przygotowują też specjalną Marzannę, symbolizującą problemy, z którymi borykają się na co dzień. Tegoroczna marzanna była bardziej zwierzęca niż w poprzednich latach – był to bowiem… ślimak.

– W ubiegłych latach był to np. złodziej rowerów, była też kostka brukowa, po której ciężko się jeździ rowerem. W tym roku jest to ślimak, symbolizujący wolne tempo wprowadzania udogodnień w mieście, takich jak nowe ścieżki rowerowe, rozwijanie polityki transportowej, niewdrażanie nowych stacji systemu rowerów miejskich… można by długo wymieniać – tłumaczy Adam Beim z SRM. – Coś się dzieje w naszym mieście, jednak za wolno.

Zmiany natomiast muszą nadążać za rosnącą liczbą rowerzystów, których spotkać można w naszym mieście. Zdaniem Adama, rower stał się po prostu modny, ale wpływ na sytuację ma również wysoka cena biletów komunikacji miejskiej i niekończące się remonty. Niestety, nie wszyscy rowerzyści znają przepisy drogowe, jednak Adam Beim podkreśla, że nie jest to problem dotyczący wyłącznie wielbicieli dwóch kółek.

– Wielu rowerzystów mówi to samo, ta dyskusja toczy się od lat. To jest ogólny problem przestrzegania prawa – uważa przedstawiciel SRM.

Na szczęście podczas rowerowego przywitania wiosny cykliści mięli policyjną obstawę, nie musieli się więc bać łamiących prawo kierowców a i sami też zapewne się pilnowali. Przejazd zakończył się – tradycyjnie już – na moście Jordana, gdzie utopiono marzanno-ślimaka. Chociaż o utopieniu w zasadzie nie można mówić, ponieważ kukła – również tradycyjnie – po krótkim pobycie w Warcie została wyciągnięta na brzeg. W ten sposób rowerzyści przywitali wiosnę, której niestety na razie próżno szukać na ulicach naszego miasta…