II trybuna zostanie zamknięta? Decyzja w sobotę

Po skandalicznym transparencie, który zawisł na II trybunie stadionu przy Bułgarskiej podczas pucharowego starcia Lecha Poznań z Żalgirisem Wilno, wojewoda wszczął postępowanie administracyjne dotyczące zamknięcia części obiektu. Ostateczna decyzja zapadnie jednak 10 sierpnia.

Piotr Florek, wojewoda Wielkopolski tłumaczy zwłokę Mistrzostwami Świata Bezdomnych w Piłce Nożnej, których oficjalne rozpoczęcie odbędzie się w niedzielę, przed meczem z Koroną Kielce. To właśnie na niedzielnym meczu miałaby być zamknięta trybuna nr II, gdzie wywieszony był transparent z napisem “Litewski chamie klęknij przed polskim panem”.

Chociaż treść transparentu jest oburzająca, to jednak zdaniem wojewody jest to część większego problemu. Wszystkie tzw. sektorówki bowiem muszą zostać wcześniej zaakceptowane przez władze klubu. W przypadku kontrowersyjnego transparentu takiej zgody nie było, co więcej – władze klubu w ogóle nie wiedziały, że zostanie on wywieszony, a nawet że został wniesiony na Inea Stadion.

– Jak mozna wnieść na stadion transparent i pominąć wszystkie kotrole? – zastanawia się wojewoda i dodaje, że nie jest to pierwszy tego typu incydent. – Mamy wielki problem z zapewnieniem bezpieczeństwa na II trybunie. Nie może być tak, że na tę trybunę można wnieść wszystko, a interwencja służ porządkowych jest niemożliwa.

Wojewoda nawiązuje do tego, że służby porządkowe i policja nie interweniowały na stadionie w sprawie transparentu. Policja jednak może interweniować na wniosek organizatora. Dlaczego takiego wniosku zabrakło?

– Mogłoby dojść do eskalacji zdarzeń. Wejście policji na ten sektor mogłoby zakończyć się obrażeniami zarówno po stronie kibiców jak i policjantów – tłumaczy Henryk Szlachetka, dyrektor ds. organizacji i bezpieczeństwa w Lechu Poznań.

Szlachetka informuje, że Wiara Lecha, odpowiedzialna za oprawy podczas spotkań Lecha, informuje o wszystkich sektorówkach na 48 godzin przed meczem. Tym razem jednak żadnej informacji nie było. Pojawiła się ona dopiero w dniu meczu, ok. godziny 17. Szef bezpieczeństwa Lecha dowiedział się o treści transparentu i zwrócił uwagę, że nie może zawisnąć, jednak nic to nie dało. Szlachetka tłumaczy również, że transparent musiał się znaleźć na stadionie przed otwarciem jego bram i musiał zostać gdzieś schowany. Na tyle skutecznie, że służby bezpieczeństwa odpowiedzialne za stadion go nie znalazły.

Takie słowa z ust człowieka odpowiedzialnego za bezpieczeństwo na stadionie mogą martwić – oznaczają bowiem, że tak naprawde nie da się zapanować nad tym, co i kiedy jest wnoszone na Inea Stadion.
Decyzja dotycząca trybuny nr II zostanie podana przez wojewodę w sobotę, ok. godziny 12. Oświadczenie w tej wydały również władze Lecha Poznań.

Czytaj także:

Incydent na meczu Lecha: Ruch Palikota wydał oświadczenie