Przypomnijmy: szkoła muzyczna przy Głogowskiej tak jak VIII LO mieści się wbudynku, który musiał zostać zwrócony kurii arcybiskupiej w Poznaniu. Ale liceum już znalazło nowa siedzibę, do której będzie się mogło przenieść po remoncie w 2014 roku. A przyszłość szkoły muzycznej nadal była niepewna. Bo organem prowadzącym VIII LO jest miasto, a ono porozumiało się ostatecznie z kurią i podjęło decyzję o przenosinach szkoły. Natomiast organem prowadzącym szkołę muzyczna jest Ministerstwo Kultury, a tu spór jeszcze trwa. Uczniowie tej znanej placówki, która wykształciła wielu mistrzów, nie mogli więc być spokojni o swój los, chociaż przedstawiciele kurii zapewniali, że do czasu rozstrzygnięcia sporu szkoła może się mieścić tam, gdzie jest.
Przez jakiś czas mówiło się o wybudowaniu nowej szkoły na terenie znajdującym sie tuż obok Akademii Muzycznej, a należącym do miasta. Jednak ten projekt nie doczekał się realizacji. I wszystko wskazuje na to, że przenosiny na Wildę są bardziej realne. I nie tylko przenosiny, ale też budowa nowego budynku z halą garażową i miejscami parkingowymi, które pełniej odpowiadałby potrzebom placówki.
Jak czytamy w dokumencie, “projektowany budynek powinien być usytuowany w liniach zabudowy ul. 28 Czerwca 1956r. i ul. św. Jerzego, dostosowany formą architektoniczną oraz gabarytami, a przede wszystkim wysokością do sąsiadującej z nim zabudowy, szczególnie budynków mieszkalnych przy ul. 28 Czerwca 1956r nr 123 oraz nr 129; – budynek nie może zaburzyć swą skalą historycznej zabudowy i stanowić wobec niej dysonansu”. Nad całością inwestycji będzie czuwał Miejski Konserwator Zabytków, ponieważ ma miejsce w zabytkowej części miasta.
– Decyzja nie jest jeszcze prawomocna, ale początek został już robiony – cieszą się członkowie Prawa do Miasta. – Dla społeczności Wildy obecność zespołu szkół artystycznych byłaby bardzo pozytywnym impulsem dla rozwoju życia kulturalnego sprzyjałaby szerokorozumianej rewitalizacji społecznej.
I tego samego zdania są mieszkańcy Wildy – przynajmniej ci, którzy mieszkają w bezpośrednim sąsiedztwie byłej szkoły. Bo budynek, opuszczony ładnych kilka lat temu, teraz popada w ruinę, a sam teren jest miejscem spotkań okolicznych miłośników tanich trunków. Nieco życia wnieśli w mury organizatorzy festiwalu Murali dwa lata temu, bo wtedy odbywał się on na Wildzie, bo mieli tu biuro festiwalowe i warsztaty. Jednak od czasu, gdy oni się wyprowadzili, nic się tu nie dzieje, a budynek, znajdujący się praktycznie w reprezentacyjnym centrum dzielnicy, popada w ruinę.
Nowy gospodarz jest tu jak najbardziej – i najszybciej – wskazany.