Poznańskie reklamy w sejmie. Na pocztówce

Miasto Moje A w Nim to ogólnopolska inicjatywa, której celem jest obrona polskich miast przed zalewem reklam. I walczą, między nimi właśnie z pomocą widokówek – ta, na której znalazł się Poznań, nie jest pierwsza. Wcześniej były widokówki zatytułowane “Pozdrowienia z gór” przedstawiające wyjątkowo upiorne widoki z górskich kurortów oraz “Pozdrowienia znad morza”, gdzie można […]

Miasto Moje A w Nim to ogólnopolska inicjatywa, której celem jest obrona polskich miast przed zalewem reklam. I walczą, między nimi właśnie z pomocą widokówek – ta, na której znalazł się Poznań, nie jest pierwsza. Wcześniej były widokówki zatytułowane “Pozdrowienia z gór” przedstawiające wyjątkowo upiorne widoki z górskich kurortów oraz “Pozdrowienia znad morza”, gdzie można było obejrzeć co brzydsze miejscowości położone nad Bałtykiem. Konwencja pocztówkowa, jak się okazuje, pozwala znakomicie uwypuklić brzydotę i brak gustu tworzących i wieszających reklamy w Polsce.

Kolejna widokówka nosi tytuł “Pozdrowienia z Polski” i wszyscy znamy cykl takich widoków, bo można je dostać w każdym kiosku. Zazwyczaj przedstawiają najbardziej urokliwe miejsca konkretnych miast, których cukierkową urodę podkreśla konwencja zdjęcia, piękna pogoda lub oświetlenie.

Dokładnie tak wygląda widokówka “Pozdrowienia z Polski”, tylko że tu na głównym zdjęciu jest drewniana chata oblepiona reklamami. Poniżej zobaczymy centrum handlowe, oczywiście obwieszone reklamami, wyjątkowo koszmarny pudełkowaty blok, gdzie reklamy są dosłownie wszędzie – i widok z Poznania. Stolica Wielkopolski jest prezentowana przez fragment ulicy Święty Marcin, na odcinku między Sfinxem a Biedronką, gdzie – trzeba przyznać – reklamy występują nie tylko wyjątkowo obficie, ale i wyjątkowo do siebie nie pasują.

Wprawdzie dzięki komisji rewitalizacji i jej szefowi Mariuszowi Wiśniewskiemu, a także blogerom z UlepszPoznan, współautorom konkursu “Wzorcowy szyld” i wielu innym organizacjom mamy pewne sukcesy w walce z reklamami – to jednak porażek nadal jest więcej. I co gorsza, fragment Świętego Marcina z widokówki to wcale nie najbardziej koszmarnie oblepione reklamami miejsce w centrum miasta.

O pierwsze miejsce mogłaby walczyć działki przy placu Wiosny Ludów, gdzie do paskudnych reklam dochodzą jeszcze bardziej paskudne budy i płoty, odcinek Świętego Marcina od Ratajczaka do Galerii MM, gdzie widok urozmaicają odrapane, brudne budynki z odpadającym tynkiem czy sam Stary Rynek z okolicami, gdzie też paskudnych reklam nie brakuje. Dobrze, że autorzy zdjęć z widokówki tam nie dotarli…

Widokówka “Pozdrowienia z Polski” została przekazana polskim posłom w ramach akcji „Wysoka izbo – posprzątaj reklamy!” Paczki z kartką trafią też do tych stowarzyszeń i inicjatyw w Polsce, które pomogły sfinansować akcję. Czy to pomoże? Miejmy nadzieję, chociaż tak naprawdę walka z reklamami przynosi efekty, gdy walczy się z nimi na miejscu. Ale zmiana prawa, na przykład zaostrzenie sankcji dla oszpecających zabytkową zabudowę miejską, na pewno nie zaszkodzi…

Zobaczcie miejsca w Poznaniu najbardziej zeszpecone przez reklamy!

Czytaj także:

Wyłapmy perełki z morza tandety, czyli konkurs “Wzorcowy szyld”

Dziennikarz, wyrwany dyktafon i reklama Teatru Wielkiego w Poznaniu

Powiesisz reklamę bez zgody? Możesz mieć kłopoty…

Święty Marcin już bez reklamy Neobanku