Dominantą tegorocznej edycji festiwalu jest miłość – a to oznacza, że wiele będzie się mówiło i śpiewało o miłości, sporo czasu zajmie też Konstancja Mozart, zdaniem Tomasza Raczkiewicza, dyrektora festiwalu, wyjątkowo niedoceniana żona kompozytora.
– Chcemy odbrązowić Konstancję – opowiada dyrektor Raczkiewicz. – Będzie więc trochę o tym, jak wyglądały ich wzajemne relacje. Bo Konstancja nie była ani tak głupia, ani obojętna wobec męża i jego twórczości, jak to się często przedstawia, i niewierna. To po prostu nieprawda.
Festiwal rozpocznie się 29 listopada o 19 w Teatrze Muzycznym – będzie to wyjątkowy koncert, podczas którego Arnold Pujsza wcieli się w postać kompozytora, a grono wybitnych solistów wykona muzykę Mozarta. Usłyszymy między innymi fragmenty oper “Don Giovanni”, “Wesele Figara” “Czarodziejski flet” i „Cosi fan tutte”. Koncert będzie można ponownie obejrzeć – i usłyszeć – 30 listopada.
4 grudnia w Katedrze zostanie odprawiona msza za wielkiego kompozytora, podczas której wystąpi Poznański Chór Katedralny oraz orkiestra Collegium F pod dyrekcją Marcina Sompolińskiego.
– Chcemy pokazać i powiedzieć, że on zasłużył na coś więcej niż być tylko hasłem encyklopedycznym, to był człowiek z krwi i kości – wyjaśnia dyrektor festiwalu.- Dlatego zawsze w programie znajduje się msza za jego duszę…
Od 5 do 8 grudnia w sali im. W. Drabowicza w Teatrze Wielkim będzie można obejrzeć spektakl dla dzieci “Kto się boi wysokiego C?” w reżyserii Darii Anfelli. Ma on zapoznać dzieci z muzyką genialnego kompozytora i nauczyć ich nie bać się muzyki klasycznej, co należy robić jak najwcześniej, by później, już jako świadomi odbiorcy, stali się prawdziwymi melomanami.
Festiwal zakończy się 9 grudnia koncertem “I love Mozart” w Teatrze Wielkim. Będzie to koncert inscenizowany, którego głównym bohaterem będzie… uczucie, jakim darzyli się Mozart i jego żona. W roli Konstancji wystąpią Anna Mikołajczyk – sopran oraz Klaudia Carlos, a w roli samego Wolfganga Amadeusza – Dariusz Machej – baryton oraz Tomasz Raczkiewicz. Na scenie pojawi się także syn obojga, Franz Xavier – w tej roli Jakub Raczkiewicz, sopran chłopięcy. Co prawda, jak zaznaczył dyrektor, trochę to niezgodne z prawdą historyczną, jako że Franz urodził się po śmierci ojca, ale uzasadnione, jeśli chodzi o ideę festiwalu, którą jest przecież miłość…
– Chcemy opowiedzieć o miłości do muzyki Mozarta. Chcemy pokazać go trochę mocniej w małych formach, bardziej wokalnie – mówi Tomasz Raczkiewicz. – Kochamy tę muzykę, bo jest wspaniała. I to chcemy pokazać.