Betlejemskie Światło Pokoju dotarło do Poznania!

“Wyjdź z cienia. Pokaż dobro!” – pod tym hasłem podróżowało w tym roku światełko z Groty Betlejemskiej do wszystkich krajów świata. 22 grudnia dotarło także do Poznania, a prezydent przekazał je wraz z życzeniami mieszkańcom stolicy Wielkopolski.

Przekazanie Betlejemskiego Światełka Pokoju odbyło się już po raz 23. – od tylu lat trafia ono do Polski. Co roku skauci odpalają je z Groty Narodzenia Pańskiego w Betlejem, a później wędruje ono po całym świecie. Do Europy dociera samolotem do Wiednia, skąd jest rozwożony po całym kontynencie. Polscy harcerze tradycyjnie odbierają je od swoich słowackich kolegów na przejściu granicznym, a później przekazują do wszystkich chętnych polskich miast oraz dalej, do naszych wschodnich sąsiadów.

Światełko przybyło do Poznania wprost na mszę świętą w farze. Po mszy zostało przeniesione na Stary Rynek w wyjątkowo uroczystej oprawie: harcerzy niosących lampion i asystujących poprzedzała orkiestra dęta. Dopiero za nimi szedł prezydent Poznania i przewodniczący rady miasta ze swoimi lampionami w rękach.

Przemarsz doszedł do sceny, gdzie harcerze przypomnieli o znaczeniu tegorocznego hasła, będącego cytatem z Ewangelii Św. Marka.
– To zaproszenie do pracy nad sobą, do wyjścia do innych – usłyszeli zebrani przed sceną. – Każdy z może pomagać innym czyniąc dobro. Bądźmy ofiarni, wierzmy w ludzką dobroć, niech Światełko Betlejemskie rozjaśni mrok wigilijnego wieczoru, da światło i nadzieję i niech pozostanie w naszych sercach przez cały 2014 rok.

Światełko zostało przekazane w ręce prezydenta Ryszarda Grobelnego, który jak co roku przy tej okazji złożył życzenia świąteczne poznaniakom.
– Niech święta będą symbolem światła i ciepła – powiedział prezydent. – Niech rozświetlą nasze domy i będą symbolem radości takiej, jaką daje światło, które pojawia się gdzieś na końcu ciemnego tunelu.

Wszyscy chętni mogli jak zawsze zabrać światełko do swoich domów.
– Czekałam na ten wieczór, zawsze jest dla mnie magiczny, to taka symbolika świąt – mówi Weronika Jankowiak, która przyszła po światełko ze specjalnym lampionem. – Bez niego czułabym, że czegoś brak, że to nie są takie święta, jak powinny być.

Pani Weronika przyznaje, że utrzymanie światełka do świąt nie jest łatwe, a zwłaszcza doniesienie do domu. Ale przy odpowiedniej dozie uwagi udaje się to – wystarczy mieć odpowiednio dużą świecę…