Zintegrowane Centrum Komunikacyjne: koniec żartów

Wygląda na to, że era internetowych żartów na temat rozwinięcia skrótu ZCK dobiega końca. Prezydent Ryszard Grobelny apeluje, by zaprzestać używania tej roboczej nazwy i zacząć korzystać z nowej. Ta tajemnicza, nowa nazwa przystanku przy Matyi to… Poznań Główny.

– Synchronizacja była do tej pory niewystarczająca – przyznał Grobelny. – Na te same rzeczy używano kilku nazw.
Ma to się zmienić w najbliższym czasie. Nazwa całego kompleksu ma zmienić się na Poznań Główny. Pod tą nazwą kryć się będą dworzec autobusowy oraz kolejowy podzielony na Dworzec Główny, Dworzec Letni oraz Dworzec Zachodni.

– Chcielibyśmy też wysłuchać opinii mieszkańców – zapewnia Grobelny. W tym celu zostanie uruchomiony specjalny adres mailowy na który poznaniacy będą mogli przesyłać swoje uwagi na tema oznakowania terenu dworca.

Oznakowania – ponieważ zmiana nazwy to jeszcze nie wszystko. Robienie porządków w systemie informacji dostarczyło najwyraźniej przemyśleń dotyczących estetyki. Prezydent zapowiedział pojawienie się nowych tablic informacyjnych o ujednoliconym nazewnictwie, kolorystyce, czytelnej czcionce a także… kolorystycznym oznaczeniu linii tramwajowych.
– Nie zostanie to wprowadzone w przypadku linii autobusowych, ponieważ jest ich za dużo. Byłoby to nieczytelne – przyznaje prezydent.

No dobrze, ale co w przypadku zmiany tras tramwajów, których w Poznaniu zwłaszcza w ostatnim czasie nie brakuje? Spokojnie, wystarczy przekleić znaki, by tablice były znów aktualne. Prócz tablic pojawią się też „totemy” czyli słupy z informacjami komunikacyjnymi.
– Daje nam to szanse na spójność z nowymi inwestycjami – mówił Piotr Libicki, plastyk miejski. Dodatkowo na budynku nowego dworca mają pojawić się neony z nazwą Poznań Główny i Dworzec Zachodni, wyglądem przypominające te na Dworcu Centralnym w Warszawie.

Wprowadzanie zmian podzielone jest na trzy etapy. Pierwszy obejmuje tereny dworca PKP i PKS, drugi – w przypadku akceptacji mieszkańców – wprowadzony zostanie na terenie Kaponiery. Trzeci natomiast w przyszłości zostanie wykorzystany w pozostałych częściach inwestycji. Słuszne są jednak obawy, że w przypadku etapu trzeciego jest to przyszłość odległa.

Prezydent nie ukrywa, że tylko niewielka część z przedstawionych planów może zostać pokryta ze środków, które były przewidziane na przebudowę dworca.
– Trudno oszacować koszty – przyznaje Grobelny. – Bez znalezienia sposobu finansowania nie da się zrealizować całości.
Inwestor sfinansuje tylko oznakowanie w przejściu podziemnym, natomiast oznakowania w City Center i dawnym Zintegrowanym Centrum Komunikacyjnym będą współfinansowane przez podmioty obsługujące mieszkańców i klientów – czyli innymi słowy przez najemców. A co z obiecanym neonem i „totemami”? Przyjdzie nam na nie poczekać.

Zmiana nazwy przystanku też nie nastąpi natychmiast. Musi ona zostać uchwalona przez radę miasta. Ma to nastąpić w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Priorytetem miasta są zmiany w przejściu podziemnym pomiędzy przystankiem PST a dworcem PKP.