Koniec z naganiaczami na parkingach?

Policjanci z komisariatu Stare Miasto zatrzymali mężczyznę, który „pomagał” kierowcom parkować w zamian za drobną opłatę. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Policjanci otrzymali 4 lutego zgłoszenie od poszkodowanego kierowcy. Następnego dnia udało się ustalić sprawcę.

 Zatrzymany okazał się 18-letnim mieszkańcem Poznania. Wymuszał on od kierowców opłaty pod groźbą uszkodzenia pozostawionego na parkingu pojazdu. Działał na terenie Placu Kolegiackiego.

 Mężczyzna już wcześniej miał konflikt z prawem. Obecnie mężczyzna ma dozór policyjny oraz zakaz zbliżania się do Placu Kolegiackiego. Grozi mu do 10 lat więzienia.

 Problem z naganiaczami z Placu Kolegiackiego trwa od dłuższego czasu. Kierowcy skarżą się na osoby, które w zamian za drobną opłatę szukają miejsca parkingowego lub deklarują „opiekę” nad autem podczas nieobecności właściciela.

 Mimo, że straż miejska często pojawia się w tej okolicy to wyłącznie po to by ukarać nieprawidłowo parkujących kierowców. Samozwańczych parkingowych zdają się nie zauważać. Miejmy nadzieję, że to zatrzymanie okaże się przełomowe i wkrótce poznaniacy będą mogli bez stresu pozostawić samochód na Placu Kolegiackim.

 

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i Google.
Polityka prywatności i obowiązujące Warunki korzystania z usługi.