Nie jedzcie mięsa z hodowli przemysłowych!

Wiszą, zakrwawiony chłopka i leżąca u jego stóp, równie zakrwawiona dziewczyna – w taki oto drastyczny sposób protestowali przeciwnicy przemysłowego chowu zwierząt przed barem McDonalds przy 27 Grudnia.

Akcja nosi tytuł “Zjadamy świat”i chodzi w niej o to, by ukazać poznaniakom całe okrucieństwo przemysłowego chowu zwierząt.
– Mało kto zdaje sobie z tego sprawę, w jakich warunkach są hodowane zwierzęta, które później zjadamy – wyjaśniają uczestnicy demonstracji i przytaczają przykłady kur, którym są obcinane dzioby, świń z amputowanymi kłami i ogonami, byków z usuwanymi rogami, a wszystko to bez znieczulenia. Takie zabiegi, jak i sposób hodowania zwierząt w zbyt małych klatkach sprawia, że eksploatowane ponad miarę żyją nawet czterokrotnie krócej, niż żyłyby w warunkach naturalnych.

Przemysłowa hodowla jest też zagrożeniem dla środowiska naturalnego – odchody zwierzęce zanieczyszczają wody gruntowe i podziemne, przyczyniając się między innymi do eutrofizacji Bałtyku. Zdaniem przedstawicieli fundacji “Viva! Akcja dla zwierząt” Polska jest największym dostarczycielem azotanów i fosforanów pochodzących głównie z odchodów zwierzęcych do morza Bałtyckiego.

Wolontariusze fundacji namawiali poznaniaków do rezygnacji z kupowania produktów pochodzących z chowu przemysłowego, ale najlepiej, ich zdaniem, byłoby, gdyby w ogóle zrezygnować z jedzenia mięsa.
“Przejście na weganizm lub wegetarianizm będzie prostszym i tańszym rozwiązaniem niż kupno wyłącznie trudno dostępnych jajek oznaczonych “0” lub “1”, organicznych mięs i produktów mlecznych” – przekonują w swojej ulotce.