Warszawscy urzędnicy, twórcy Warszawskiej Mapy Barier, Zarząd Dróg Miejskich i władze dzielnic wybrali 1100 punktów, które tej przebudowy wymagają, a w tym roku zostanie przebudowanych 200 z nich i będzie to kosztowało 1 mln zł. Przebudowa ma ułatwić poruszanie się po mieście osobom niepełnosprawnym, starszym, rowerzystom i rodzicom z dziećmi w wózkach. Prace będą polegać głównie na obniżeniu krawężników przy przejściach dla pieszych, wyrównaniu powierzchni chodników. Na chodnikach, m.in. w miejscach sąsiadujących z przejściami dla pieszych, zostaną też położone specjalne płytki z wypustkami, które mają ułatwić poruszanie się osobom niedowidzącym i niewidomym.Duże brawa dla warszawiaków – i szkoda, że przy okazji nie można pogratulować poznańskim władzom podobnych działań. Bo poza akcją “Walka z trzema schodami”, która odbyła się kilkanaście lat temu i szczerze mówiąc, jej efekty dziś już nie są za bardzo widoczne w mieście, może poza urzędami, a także akcją Zarządu Dróg Miejskich (również sprzed ładnych kilku lat), który przejścia dla pieszych w centrum wyłożył płytami z wypustkami dla niewidomych i słabowidzących – w tej kwestii w stolicy Wielkopolski nic się nie dzieje…
“W Poznaniu barier architektonicznych dla osób starszych, niepełnosprawnych oraz dzieci jest sporo” – pisze UlepszPoznań. – “Jak widać koszt ich modyfikacji nie jest kosmiczny, a na pewno przynosi ułatwienie dla najsłabszych użytkowników miasta. Poznań potrzebuje Mapy Barier, a następnie systematycznego usuwania problematycznych punktów”.
Na uwagę zasługuje także fakt, że dzięki Mapie Barier, z której mają korzystać inwestorzy budujący i remontujący w Warszawie, usuwane będą nie tylko te bariery, które są zaplanowane, ale także bariery wszędzie tam, gdzie będzie się odbywał remont, nowa inwestycja bądź przebudowa. Mapa Barier ma też swoją stronę internetową, na której można sprawdzić bariery w swojej okolicy, a także śledzić na bieżąco proces ich usuwania. Z pewnością jest to rozwiązanie, które przydałoby się w Poznaniu. Nie mówiąc oczywiście o usuwaniu barier – a tych nie brakuje w mieście, o czym doskonale wiedzą nie tylko niepełnosprawni, ale choćby matki z dziecięcymi wózkami…