Mieszkańcy Rataj chcą odkrytego basenu

Tam dzieciaki bawiły się w gonito, skakały na główkę i szalały w wodzie przez całe lato. – To było kultowe miejsce – mówi Jan Kowalczyk, mieszkaniec Rataj. – Wiem, że teraz jest tam park dla rolkarzy i jest potrzebny, ale to już nie jest to samo…

Większość młodych poznaniaków już pewnie nawet nie wie, że na Ratajach, na malowniczym brzegu Warty nieopodal mostu Przemysła II, był kompleks odkrytych basenów. Teraz mieści się w tym miejscy skate park “Wyspa”, ale jeszcze na początku lat 90. w tym miejscu było kilka basenów, w których uszyło się pływać kilka pokoleń mieszkańców Rataj.

Pływalnię zaprojektowano i zbudowano z prawdziwym rozmachem w latach 70. Była ona nowatorska i naprawdę efektowna nie tylko jak na tamte czasy – baseny o fantazyjnych kształtach i pomalowane na niebiesko wielu osobom kojarzyły się z luksusowymi kurortami na południu Europy, które w tamtych czasach najczęściej oglądało się tylko w telewizji. Spędzały tam czas całe pokolenia mieszkańców osiedla Piastowskiego, Armii Krajowej, Oświecenia i innych.
– Wszyscy tam przychodzili, bo można było nie tylko się wykąpać czy poopalać, ale pograć w ping ponga, spotkać z przyjaciółmi – wspomina z rozrzewnieniem Jan Kowalczyk. – Po prostu fajnie spędzić wakacje. Tutaj się też umawiałem na randki z moją przyszłą żoną…

Niestety, basen wybudowano jak wiele inwestycji w tamtych czasach – niesolidnie. W dodatku nikt specjalnie nie przykładał się do konserwacji i remontów niecki, co ostatecznie dało taki efekt, że niecka zaczęła pękać, a Sanepid nakazał zamknięcie basenów ze względu na zanieczyszczenie wody. W roku 2000 postanowiono spróbować naprawić basen i ponownie otworzyć pływalnię – nikt nie chciał, by powtórzyła się historia z basenami z Niestachowskiej, niegdyś bardzo popularnym miejscem kąpielowym, a obecnie stawami rybnymi… Niestety, okazało się, że basen posiada wady konstrukcyjne, po napełnieniu wodą znów zaczął przeciekać i pływalnię zamknięto ostatecznie.

Jednak mieszkańcy rataj nie zapomnieli swoich basenów i spędzanych tu wakacji. Z inicjatywy Tomasza Czarneckiego, twórcy profilu Ratajanka na FB, powstał kolejny profil: “Chcemy basenu odkrytego na Ratajach”.  I jak się okazuje, wiele osób tego chce, bo profil ma już ponad 1000 fanów.

Popularność na Facebooku może nie jest najlepszym miernikiem, jednak wystarczy przeczytać wpisy w komentarzach, by nie mieć wątpliwości, że wiele osób wspomina pływalnię na Ratajach z ogromną przyjemnością i uważa, że powinna taka być na Ratajach. Bo rzeczywiście: na prawym brzegu Warty nie ma ani jednego kompleksu otwartych basenów – poza, oczywiście, Termami Maltańskimi.

Jednak termy i osiedlowy basen to zupełnie inne klasy obiektów – dla mieszkańców osiedli taki sąsiedzki basen nie musi spełniać wszystkich tych funkcji, jakie spełniają  luksusowe z tego punktu widzenia termy. Nie bez znaczenia jest też cena – kąpiel w takim basenie jest tańsza, wystarczy porównać ceny basenów na Wildzie na pływalni przy Chwiałkowskiego, czy na Grunwaldzie na pływalni w parku Kasprowicza. Dokładnie taka przydałaby się i na Ratajach, zwłaszcza że miejsca na takie inwestycje tam nie brakuje. Niekoniecznie musi to być brzeg Warty, gdzie już dobrze wpisał się w klimat skate park.

Jak wyjaśnia Tomasz Czarnecki, założył profil, by sprawdzić, czy ludzie chcieliby takich basenów. Bo jeśli się okaże, że tak, to prześle pomysł radnym i działaczom społecznym. Jak ma nadzieję, potraktują pomysł przychylnie – jeśli już nie z innego powodu, to choćby dlatego, że zbliżają się wybory…