Andrzejkowe czary-mary, czyli jak wróżyć w andrzejki?

Lanie wosku, czy ustawianie butów rzędem – to tylko kilka przykładów wróżb, dzięki którym tak dobrze świętuje się andrzejki. Tak naprawdę – o czym niewielu pamięta – powinno się wróżyć w noc z 29 na 30 listopada.

Tradycja wróżb andrzejkowych sięga czasów pogańskich. Wierzono wówczas, że ta pora roku sprzyja zstępowaniu na ziemię duchom,a  te z kolei mają moc objawiania przyszłości. Oczywiście pytając o przyszłość najczęściej chodziło o miłość i najwięcej wróżb ma na celu odgadnięcie, kim będzie  przyszły ukochany. Wróżyły tylko dziewczęta. Mężatkom, zwłaszcza w ciąży, było to zakazane. W końcu miały już swoją miłość, a wierzono, że listopadowe duchy mogą zaszkodzić dziecku w łonie matki. Chłopcy zaś mieli swoje święto wróżb – przypadało w wigilię 25 listopada, przed dniem św. Katarzyny.

A jak się powinno wróżyć? Jedną z najprostszych wróżb jest ustawienie butów w szeregu przez cały pokój. Czyj but pierwszy dotrze do drzwi – ta dziewczyna pierwsza wyjdzie za mąż.Można było także wróżyć z obierek jabłek. Należało jabłko obrać jak najcieniej i patrzeć, w jaką literę ułożą się obierki – to pierwsza litera imienia przyszłego męża.

Ważne były takż sny: co przyśniło się w wigilię świętego Andrzeja, to miało się spełnić. A jesli zadbało się o to, by pod poduszkę włożyć karteczki z męskimi imionami, to ta, którą rano się pierwszą wyciągnie, będzie zawierała imię przyszłego męża.
Standardową wróżbą jest oczywiście lanie wosku przez klucz, najlepiej stary, z odpowiednio dużym uszkiem. Kształt wylanego wosku ma być symbolem przyszłego męża: jeśli będzie przypominał lusterko to znaczy, że dosatnie się nam mąż próżny i zapatrzony w siebie. Jeśli będzie to góra – to trafi nam się gwałtownik, a jesli pies lub kot – to dobry przyjaciel. Pojawienie się sylwetki z dzieckiem na ręku do najlepszy znak – ten mężczyzna będzie kochał rodzinę i o nią dbał.

Można wróżyć także z kart – tej nocy spełniają się wróżby nawet z pomocą zwykłych kart do gry, nie musi to być tarot. As kier to spokojny i ciepły dom, as karo – dobra wiadomość  w sprawach miłości, a as trefl – miłosna niespodzianka. Wylosowanie asa pik oznacza, że przyszły mąż będzie władczy, ale solidny.

Nasze babcie wróżyły nieco inaczej i nie wszystkie wróżby dałoby się dziś zrealizować.  Puszczały na przykład na wodę dwa listki mirtu – jeśli się zetknęły się, oznaczały rychłe wesele. O wodę dziś nie jest trudno, ale skąd wziąć mirt? Panny go już raczej nie hodują w doniczkach… Według innej wróżby należało do domu wpuścić gąsiora – którą pierwszą pannę uszczypnał, ta pierwsza miała wyjść za mąż. Na wsi jeszcze do zrobienia, ale w mieście z gąsiorem raczej będzie ciężko…

Dziewczyny nocą wybierały się też do opuszczonego domu, by tam w otworze kominowym zobaczyć twarz przyszłego męża – lub do studni, by w lustrze wody zobaczyć jego odbicie. Ale ponieważ trzeba to było zrobić w pojedynkę, chętnych nie było zbyt wielu, zwłaszcza że była to wróżba z gatunku niebezpiecznych. Mawiano, że jeśli któraś dziewczyna będzie się przyglądać za długo, to podobizna męża zmieni się w widmo i ja udusi…

Warto też wybrać się do sadu i uciąć gałąź wiśni lub czereśni, a później wstawić do wody. Jeśli zakwitnie do Bożego Narodzenia, oznacza rychłe wesele.