Prezydent elekt spotkał się ze społecznikami

Wizja zarządzania miastem i nazwiska przyszłych wiceprezydentów – tego społecznicy chcieli się dowiedzieć od Jacka Jaśkowiaka podczas spotkania z nim w Centrum Bukowska. O wizji usłyszeli sporo, ale o wiceprezydentach nie. Prezydent elekt tłumaczył, że jeszcze na to za wcześnie.

Spotkanie miało być spotkaniem z liderami społeczności lokalnych, jak zostało to określone w zaproszeniu. Pojawili się więc między innymi członkowie Prawa do Miasta, My Poznaniacy i Ulepsz Poznań. Społecznicy chcieli wypytać przyszłego prezydenta o nazwiska kandydatów na wiceprezydentów, jako że w mediach pojawiło się sporo spekulacji na ten temat, a także porozmawiać – na konkretnych przykładach – o wizji zarządzania miastem.

Społecznicy są zgodni: dobrze, że spotkanie się odbyło, że prezydent chce rozmawiać ze społecznikami i słuchać ich opinii. Jednak gdy uczestników jest wielu, pytań jeszcze więcej – nie sposób podczas krótkiego spotkania wyjaśnić wszystkich wątpliwości.
– Pewne rzeczy się wyjaśniły, na wyjaśnienie innych musimy jeszcze poczekać – skomentowała spotkanie na swoim profilu FB Anna Wachowska-Kucharska ze Stowarzyszenia SIW Poznaniacy. – Dobrze, że spotkanie nie przerodziło się w wiec poparcia nie wiadomo czego i nie wiadomo kogo.

To, że czasu było za mało na wszystkie pytania, zauważył także Paweł Głogowski z UlepszPoznan.pl. Jego zdaniem prezydent elekt ma w głowie kilka nazwisk potencjalnych wiceprezydentów, a decyzja zostanie podjęta jutro i – jak to sam powiedział – będzie to decyzja autonomiczna.

Na spotkaniu nie brakowało też emocji, i to tych negatywnych. Nie wszyscy społecznicy byli przygotowani do debaty, wiele osób najwyraźniej przyszło załatwić swoje własne interesy, nie zawsze zadawali pytania na temat, niektóre wypowiedzi były zdecydowanie zbyt długie, no i nie obyło się bez słownych przepychanek. Na szczęście jednak większość uznała, że warto dać prezydentowi czas na działanie i nie należy od niego wymagać rozwiązania wszystkich problemów wszystkich dzielnic od razu pierwszego dnia urzędowania…