Światełko dotarło do Poznania już 15 grudnia dzięki delegacji Hufca Wągrowiec, bo to jej przedstawiciele odebrali Betlejemskie Światełko Pokoju w niedzielę od skautów słowackich podczas mszy w kościele w Svicie koło Popradu. To 24. raz, gdy do Poznania dotarł ogień z Groty Narodzenia Pańskiego.
21 grudnia światełko – zgodnie z tradycją – zostało przeniesione do Fary, a stamtąd, po mszy, przeniesione w lampionie na Stary Rynek i przekazane w ręce prezydenta Jacka Jaśkowiaka. Tradycyjnie też prezydent złożył poznaniakom życzenia świąteczne. Życzył im przede wszystkim spokojnych świąt.
– Cieszmy się i chociaż na ten czas, spędzony z bliskimi, zapomnijmy o troskach – powiedział. – A szczególnie pamiętajmy o najsłabszych i najuboższych.
To dlatego prezydent weźmie udział w wigilii Caritasu, którą ta organizacja co roku przygotowuje dla najuboższych ze wszystkich poznańskich parafii.
– To dla mnie coś wyjątkowego, uroczystość bardzo szczególna i ogromna radość – powiedział.
Po przekazaniu światełka błogosławieństwa poznaniakom i miastu udzielił biskup Grzegorz Balcerek, a później w namiocie harcerzy Betlejemskie Światełko Pokoju mógł odebrać każdy chętny poznaniak i zanieść do domu – a chętnych jak zwykle było bardzo wielu.
W tym roku wędrówce Betlejemskiego Światła Pokoju przez świat towarzyszy hasło „Pokój jest w nas” i przesłanie mówiące o tym, że pokój na Ziemi zaczyna się w nas, tyle jest bowiem zła, na ile pozwolimy i tyle dobra, ile uczynimy.