Dobry Remont: mamy laureatkę!

Powstała na początku XX wieku, przy Dąbrowskiego 33, a jej twórca był architekt Paul Pitt. Przez wiele lat nie zachwycała wyglądem, ale teraz, po remoncie, można ją słusznie nazwać perełką Jeżyc. I dlatego została zwyciężczynią piątej edycji konkursu na Najlepszą renowację elewacji kamienicy w 2013 roku „Dobry Remont”.

Głosowali jak zawsze internauci, a kamienica przy Dąbrowskiego 33 zdobyła 30 procent wszystkich głosów. Rywalizacja w tym roku była wyjątkowo wyrównana.
– Wybór był bardzo trudny – przyznaje Joanna Bielawska-Pałczyńska, Miejska Konserwator Zabytków, która razem ze swoim zespołem opiniuje projekty, więc doskonale je wszystkie zna. – Głównie dlatego, że bardzo wysoką jakość prac konserwatorskich odnotowaliśmy przy wielu kamienicach.

Rywalizacja jak co roku zaczęła się od znalezienia wszystkich budynków poddawanych remontowi w Poznaniu – oczywiście takiemu remontowi, który przywraca im dawną urodę z należytą starannością i pieczołowitością. Ten najtrudniejszy etap od pięciu lat – to już bowiem piąta edycja konkursu – biorą na siebie członkowie stowarzyszenia Inwestycje dla poznania na czele z Adamem Adamczykiem. W tym roku naliczyli 136 remontowanych budynków, z czego do konkursu zakwalifikowali 70.
– Z tych 70 wybraliśmy 15 najlepszych, by internautom ułatwić głosowanie – tłumaczy Paweł Sowa, prezes IdP. – Poprosiliśmy też Miejskiego Konserwatora Zabytków o wydanie opinii i do finałowej piętnastki trafiły wyłącznie te budynki, które od specjalistów otrzymały za remont ocenę bardzo dobrą.

Kamienica przy Dąbrowskiego 33 wygląda wspaniale z zewnątrz, ale by rzeczywiście docenić jakość tego remontu, trzeba wejść na podwórze. Dopiero tam widać całe mistrzostwo autorów remontu.
– Tu widać, jak dobrze może działać połączenie starego z nowym – powiedział Piotr Libicki, Pełnomocnik Prezydenta Miasta Poznania ds. Estetyki Wizerunku Miasta. – Bardzo mi się też podoba kolorystyka.

Stonowane, dyskretne kolory elewacji to, zdaniem Piotra Libickiego, miła odmiana po modnym przez jakiś czas trendzie malowania fasad na zasadzie im bardziej kolorowo tym lepiej…

Zdaniem Krzysztofa Fimińskiego z firmy Apartamenty z duszą, która jest właścicielem kamienicy, receptą na sukces jest dobór odpowiednich wykonawców, którym gorąco podziękował. Podkreślił też, że nie mogłoby się to wszystko udać, gdyby nie bardzo udana współpraca z biurem Miejskiego Konserwatora zabytków. O samej zaś kamienicy, jej architekcie i Bolesławie Richelieu, autorze sztukaterii w kamienicy, sekretach budynku, no i oczywiście patronie – bo kamienica nazywa się Pod Szczerbatym – mógłby opowiadać godzinami. Warto dodać, że autorom remontu nie tylko udało się odtworzyć sztukaterie, zachować oryginalną bramę wjazdową, ale pogłębili też piwnice, które wcześniej nie przedstawiały się najlepiej, i uzyskali w ten sposób dodatkową powierzchnię użytkową. Mieści się tam teraz bardzo przyjemy pub “U Boćka”, do którego lokatorzy mogą wprost ze swojego mieszkania zjechać windą nie wychodząc z budynku. Z takim podejściem do renowacji pozostaje tylko się cieszyć, że Apartamenty z duszą przymierzają się do renowacji trzech kolejnych kamienic…

Ale ponieważ rywalizacja była tak bardzo wyrównana, Miejska Konserwator Zabytków przyznała dwie nagrody specjalne: siedzibie Radia Merkury przy ul. Berwińskiego 5 za kompleksowe i profesjonalne podejście do kwestii konserwacji i restauracji elewacji oraz wnętrz willi oraz kamienicy przy ul. Krysiewicza 5 za pieczołowite odtworzenie pierwotnego wyglądu kamienicy oraz za niezwykłą dbałość i wytrwałość właścicieli budynku w przywracaniu i eksponowaniu jego zabytkowych wartości.

Swoje wyróżnienie z kolei przyznał Piotr Libicki, Pełnomocnik Prezydenta Miasta Poznania ds. Estetyki Wizerunku Miasta. Otrzymał je budynek przy przy ul. Chociszewskiego 44-44B, za wzorowo przeprowadzony remont z dbałością o detal architektoniczny i właściwy dobór kolorystyki.

Paweł Sowa przypomniał też, że ta edycja konkursu ma swoją dedykację – kamienicę “Żelazko”, która zdobiła niegdyś ulicę Krysiewicza, a została wyburzona 3 lata temu.
– Jedna z edycji naszego konkursu dedykowana była odbudowie w pierwotnej formie tego atrakcyjnie położonego budynku – mówił prezes. – Niestety, od tamtej pory pusta działka straszy… W związku z zaistniałą sytuacją, piątą edycję konkursu dedykowaliśmy ponownie „Kamienicy Żelazko”, licząc na zmianę tego smutnego stanu rzeczy – nie przez dosłowne zabetonowanie i zalanie asfaltem, ale przywrócenie budynku w dawnej okazałości.