Wigilia Caritas: prawie dwa tysiące osób będą świętować na targach

Jeszcze trwa montaż stołów i układanie na nich białych obrusów, by 24 grudnia o godzinie 11 mogło przy nich zasiąść około dwóch tysięcy osób, które – gdyby nie Caritas – nie miałyby z kim spędzić tego wyjątkowego dnia.

Wigilia Caritas to już czteroletnia tradycja – wcześniej uroczyste wieczerze odbywały się w jadłodajniach prowadzonych przez tę organizację w całym mieście. Ale zawsze brakowało miejsc, a chętni stali w długich kolejkach, by móc zasiąść za stołem. Niewiele to miało wspólnego z tym klimatem, który chcieli osiągnąć organizatorzy: ciepłą, rodzinną atmosferą, śpiewaniem kolęd, wszystkim, co podkreśla wyjątkowość tego czasu.

Tak narodziła się idea, by wszyscy chętni mogli się spotkać w jednym, na tyle dużym miejscu, żeby nie musieli czekać w kolejce na jedzenie i wolne krzesło. Dzięki współpracy z MTP od 2010 roku udaje się taką wigilię organizować w jednym z targowych pawilonów – w tym roku będzie to pawilon nr 2.

Przygotowania już trwają, a jest co robić, bo poza przygotowanie stołów i krzeseł dla tylu osób trzeba przecież też przygotować dla nich jedzenie. Zaplanowano 800 litrów barszczu, 500 kilogramów ziemniaków, 300 kg karpia i 700 kg kapusty z grzybami… Wszystko to jest możliwe do zrobienia dzięki wolontariuszom, którzy wytrwale pracują już od kilku dni. Przy organizacji wigilii pomagają siostry Albertynki Posługujące Ubogim,  siostry Franciszkanki Rodziny Maryi, siostry Urszulanki SJK, siostry elżbietanki oraz uczniowie i nauczyciele XI LO w Poznaniu, ZSE nr.1 w Poznaniu, SP nr.51, SP nr.46, XXV LO w Poznaniu, IV LO w Poznaniu, XII LO w Poznaniu i ZSOiP w Nowym Tomyślu.

– Z pomocą wolontariuszy, sióstr zakonnych z naszych poznańskich jadłodajni oraz pracowników centrali „Caritas” pragniemy, aby każdy poczuł ciepło rodzinnego ogniska i wspólnie z nami mógł świętować narodziny Jezusa Chrystusa. Chcemy, by nikt nie czuł się w tym wyjątkowym czasie samotny i opuszczony – mówią organizatorzy wigilii.