To naprawdę nietypowe zdarzenie – bo choć już wcześniej można było obserwować takie zachowania, to jednak zawsze one zadziwiają. Mowa o tym, co wydarzyło się w poniedziałkowe przedpołudnie na placu Cyryla Ratajskiego. Najlepiej opisuje to nasz użytkownik, który przysłał nam zdjęcia tego wydarzenia:
– To już jest jakaś plaga lub podświadoma zmowa kierowców. W Poznaniu nie ma tygodnia, aby jakiś samochód nie wylądował na torach lub skracał przez torowisko drogą.
To prawda – kierowcom często myli się torowisko z normalną drogą lub parkingiem. Zwykle jednak dzieje się to mniej “spektakularnie” – ot, jakiś niezbyt inteligentny “rajdowiec” zaparkuje swój samochodzik na placu Wolności albo ulicy Górna Wilda w taki sposób, że tramwaje nie mogą przejechać. Zaś kierowca pokazany na zdjęciach poniżej popisał się… już sami nie wiemy czym.
A wy co o nim sądzicie?